Planowany przyjazd godzina 18:00. Telefoniczna korekcja planu na godzina 19:00. Rzeczywiście dojechali po godzinie 20-tej. Czekanie umilaliśmy sobie przed Domem Kultury w Prószkowie w różny sposób i nikomu się nie dłużyło.
   Powitania miało mieć charakter oficjalny - przyjechał przecież delegacja z partnerskiego miasta Hünfeld, ale dosłownie po kilku minutach przerodziło się w coś zupełnie innego.
   Serdeczne,  takie rodzinne, prawie wszyscy się znali, albo błyskawicznie poznali. Czyli  przyjechała rodzina  na "Prószkowską Paradę Orkiestr". Ponieważ wśród gości znalazła się para nowożeńców odśpiewano "Sto Lat" ale po niemiecku, złożono życzenia i wręczono kwiaty. I to był jedyny punkt oficjalny programu "powitanie". Potem Aneta Lissy-Kluczny - odpowiedzialna za organizację z wdziękiem podzieliła wszystkich gości na prywatne kwatery i wszyscy szybko się rozjechali.  Relacja fotograficzna w załączeniu.