Nasz Odpust 2009 parafia Chrząszczyce 12 lipca 2009 rok

Nasz Odpust 2009
parafia Chrząszczyce 12 lipca 2009 rok

STRONA W BUDOWIE

Niedzielny poranek nie zwiastował pięknego dnia. Słonce przez gęste chmury, przebijało się powoli. Kiedy dotarliśmy na miejsce, zachmurzenie - umiarkowane (według słownictwa meteorologicznego), pojawiło się słonce i zrobiło się ciepło. W miarę zbliżania się wskazówek na wieży kościelnej, wskazujących godzinę 11:00 parafian i gości było coraz więcej i więcej. Procesje (Domecko, Zimnice Wielkie, Folwark może którąś pominąłem?) i plac przed wejściem do kościoła, zapełnił się.

Uroczystą Mszę Świętą celebrował ks. dr hab. Marek Lis, koncelebrowali ks. dr hab. Marcin Worbs oraz ks. prof. Norbert Widok, wszyscy z Uniwersytetu Opolskiego. Parafian i gości na wstępie przywitał ks. proboszcz dr hab. Krystian Ziaja - gospodarz odpustu.

Na początku wierni zebrani w kościele, przy akompaniamencie Orkiestry Dętej, organów (Katarzyna Długosz Folwark), razem z chórem parafialnym (dyrygent Joachim Konsek, Prószków) i Scholą Parafialną (dyrygent Katarzyna Długosz), odśpiewali znaną pieśń Maryjną ........

Królowej Szkaplerznej (Anielskiej) śpiewajmy.........
.....
O Maryjo, bądź nam pozdrowiona,
bądź Ty zawsze Matka nam..

I w kościele zapanował uroczysty nastrój!

Pięknie zaśpiewali nam chórzyści Chóru Parafialnego ... Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson, .....
które wysłuchaliśmy na stojąco.

Zgromadzeni w kościele, w wielkim skupieniu wysłuchali homilię, którą wygłosił główny celebrant uroczystości, ks. dr hab. Marek Lis. Który zaczął od pytania.
"Po co żeśmy się tu zebrali...... kiedy w dalekim i bliskim nam świecie, panuje tyle zła, nienawiści, nieszczęść w naszych rodzinach , katastrofy, wojny......."
potem na licznych przykładach rozwinął temat.

Ofiarowanie, Transsubstancjacja, Komunia i tradycyjna procesja dookoła naszego odremontowanego kościoła. Już nam nie potrzebne parasole, mamy piękny nowy dach. Rusztowań już nie widziałem, to znak, że roboty zakończono. A wśród gości, widziałem wielu księży z sąsiednich parafii. Na moim aparacie utrwaliłem tylko niektóre chwile naszego odpustu, i zgromadzonych gości, parafian, podczas procesji. Zaglądnąłem też pod liczne stragany (tradycyjne budy odpustowe), których z takiej okazji nie może zabraknąć. Karuzeli już nie odwiedziłem, ponieważ moi goście odpustowi zapragnęli po obiedzie odwiedzić (znaną już XVIII wieku) "Studzionkę", której patronuje Matka Boska, w lesie łubiańskim.