Gabriela Gwóźdź  z d. Nowak
 (1960 - 2011)
                                                                                                                                                 Powrót

Urząd Miejski w Prószkowie – Skarbnik Gminy,
Międzygminny Związek „Trias Opolski” - Skarbnik

 

Moje wspomnienia - nad otwartym jeszcze grobem

  Urodziła się 27 lutego 1960 roku w Komprachcicach. Wychowała jedyną  córkę - Karolinę. Od urodzenia mieszkanka Nowej Kuźni, gdzie również ukończyła szkołę podstawową (I-IV kl.)  Klasę V zaliczyła w Domecku, a w Prószkowie ukończyła VI i VII kl. Po szkole podstawowej, w Prószkowie uzyskała maturę (Technikum - Pomologia). Studia uniwersyteckie magisterskie, na kierunku "pedagogika pracy" - ukończyła na Uniwersytecie Opolskim w Opolu.

  Pracę w Urzędzie Gminy Prószków rozpoczęła 30 czerwca 1980 roku,  gdzie pracowała do końca swojego krótkiego życia  3/12/2011r. w tym od 5 września 1992r. jako Skarbnik Gminy.

  W swojej rodzinnej miejscowości, przez  wiele lat pełniła funkcję sołtysa. To jej zasługa, że "Staw Nowokuźnicki" rezerwat przyrody został przez ekologów zauważony i dzięki jej staraniom od nowa odzyskuje swoje dawne biologiczne  życie. Inicjatorka  "odświeżania" wielu zapomnianych lokalnych tradycji: "Noc Świętojańska na Stawem"  "Majówka przy zabytkowej KaplicyŻniwniouki".
 

Była dobrą gospodynią - mocno trzymając kasę pod kontrolą - nasze podatki.

  Jak wspomniałem w 1992 r, powołana na stanowisko Skarbnika Gminy - taki minister finansów. Wójt, Burmistrz, Rada Miasta i Gminy, Prószków, każdy wydany grosz musieli konsultować z Gabrielą . Brała udział we wszystkich ważniejszych przedsięwzięciach gminy kontrolując finanse  - inaczej mówiąc - nasze podatki, które się na to składają.  Robiła to solidnie, bo przez 19 lat zajmując to stanowisk -, żadne kontrole RIO, ani Komisje Rewizyjne (przez 4 lata byłem przewodniczącym komisji rewizyjnej)  nie miały zarzutów do Jej pracy.

   Poznałem w 1997 roku, w lipcu - kiedy  podczas wielkiej  powodzi  przebywała w naszym Folwarku,  z panem wójtem Bernardem Lelkiem - Ona w roli Skarbnika Gminy. Razem zastanawialiśmy się nad tym, jak pomóc poszkodowanym mieszkańcom dotkniętym klęską żywiołową. W następnych latach nasza znajomość się pogłębiała, bo jako radny w gminie, nasze kontakty były częstsze. Będąc członkiem zarządu - to Ona wprowadzała mnie w tajniki budżetu - bo nie miałem o tym zielonego pojęcia. Często  sprzeczaliśmy się, Ona broniła interesu gminy ja interesu moich wyborców.  Ale to nie przeszkadzało, abyśmy zostali przyjaciółmi.  Razem wielokrotnie bawiliśmy się przy różnych okazjach. Gabi zawsze uśmiechnięta -była lubiana przez wszystkich! Uśmiechnięta nawet wtedy, gdy dotknęła ją  straszliwa choroba.  Takim jak niżej uśmiechem obdarzała nas zawsze, a ten  utrwaliłem  na jej 51 urodzinach 27 lutego 2011 roku.

"Jesteś już nieobecna, ale patrzysz na nas z promiennym uśmiechem – promienie, które odbijają się w naszych oczach pełnych łez"

"Zgasłaś nam jak świecy płomyk, bez buntu, bez słowa skargi, bezbronna. Przeznaczenie odebrało Cię zbyt szybko. Twoja nagła i nieoczekiwana śmierć zostawiła wielką pustkę w tych, którzy Cię kochali"

Ciebie ona  już nie boli. ale dla nas żywych to wielki bolesny smutek, że Cię Pan z królestwa pokoju i łagodności do siebie wezwał wstrzymując bicie Twojego serca.

 Nam pozostałym tutaj - z garbem bólu i smutku - zostawiłeś Boże ciszę i pociechę, że zobaczymy się w niebie, Ty tak stworzyłeś ten świat, że rozłąka jest naszym losem, a ponowne spotkanie naszą nadzieją.

"Nie pytam - Cię Boże, dlaczego Ją w tak młodym wieku zabrałeś, lecz dziękuję za to, że nam Ją dałeś".

"Odeszłaś cicho i bez pożegnania, nie chciałaś nas swym odejściem smucić - bo chciałaś wrócić. Trudno żegnać się na zawsze z kimś takim jak Gabi,  która  jeszcze tak wiele mogła dokonać będąc z nami"

Gabrielo!  Jak nikt inny na zawsze zapisałaś się w naszych sercach i wciąż będziesz przy nas.

rudolf z folwarku i przyjaciele

 

Odwiedzin ogółem: 007498 Odwiedzin dzisiaj: 1

Ilo osb on-line: 1