Sprostowanie informacji ! o Wierszu

Z "Duchem Noblistki"
w Chrząszczycach

powrót

Poniedziałek, 9 stycznia 2012  roku w salce parafialnej miało miejsce pierwsze  spotkanie emerytów. Aby nas wprowadzić  w odpowiedni nastrój odczytano nam wiersz Wisławy Szymborskiej - noblistka - wiersz, który w sposób doskonały oddaje stan psychiczny zebranych.
 

Wisława Szymborska  rocznik 1923 ur. pod Poznaniem. Należy do pokolenia, którego głównym doświadczeniem młodości była II wojna światowa, podobnie jak wielu z nas obecnych na tym spotkaniu. Literacką nagrodę Nobla za  rok 1996 otrzymała za "poezję, która z ironiczną precyzją pozwala ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości"

 

Sprostowanie: Dziś otrzymałem informacje od mojego internauty - Max Gogolok - Który mnie poinformował, ze wiersz niżej napisany nie jest autorstwa W. Szymborskiej ale Pani Józefy  Jucha z Tarnowa.

Autorką wiersza "Jak ja się czuję" jest nieżyjąca już Józefa Jucha,
należąca do Koła Terenowego PZN w Wadowicach, a nie jak mylnie podawały niektóre gazety
Wisława Szymborska. Więcej informacji na stronie
Tarnowskiej Fundacji Kultury.

Wniosek na przyszłość - nie wierzyć gazetom i temu  co w nich piszą !!!!!!!!!!  - zawsze sprawdzać w innych źródłach

Dla mojego przyjaciela Maximiliana Gogolok - serdeczne podziękowania - za wnikliwe czytanie tego co napisałem
Pozdrowienia z Folwarku. Rudolf

 

Kiedy ktoś zapyta, jak się dziś czuję
Grzecznie mu odpowiem, że dobrze, dziękuję.

To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką.

Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.

 

 

 

Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.

W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek...     znów się dobrze czuję.

Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata,
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi.
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,

To lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości.

Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich wkoło chorobami nie nudź!

 
 

Powiadają: "Starość okresem jest złotym".
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...

"Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę.
"Oczy" na stoliku, zanim się obudzę...

Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
"Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"

za czasów młodości (mówię bez przesady)
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.

W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...

A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.

 
 

Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.

Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.

Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.

 

Fotografie, które  będziesz oglądać niżej mają podkład  muzyczny Kliknij tu na muzykę:   kliknij na muzykę    
a jak przestanie grać kliknij jeszcze raz.
 
 
Tak to co słyszycie - to oryginalny  śpiew "chór emerytów" parafia Chrząszczyce podczas pierwszego spotkania. Na harmonii gra Krystyna z Folwarku.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Nie byłem do samego końca spotkania, ale kiedy wychodziłem na twarzach zebranych - panował uśmiech, którego na początku spotkania mi brakowało. Kiedy przeglądałem wszystkie wykonane fotografie,  do publikacji  w internecie - mogłem dopiero wybrać te , gdy emeryci i emerytki mieli ręce złożone do oklasków. 

pozdrowienia z folwarku rudolf

powrót

Odwiedzin ogółem: 005976 Odwiedzin dzisiaj: 1

Ilość osób on-line: 1