24 lipca 2012 Prószków
24 Juli 2012 Proskau

powrót zurück
 

Dzień, który przejdzie do historii naszej prószkowskiej gminy, który będziemy pamiętać. Po wielu latach wracamy do czasów, gdy wielokulturowość na naszym Śląsku była przez wszystkich szanowana, a przede wszystkim doceniana.
 

 

Krótka powtórka z historii mojego Heimatu:

Vorwerk des Gesco, Forwerckh, Follwark, Vorwerk, Folwark na Śląsku, tak na przestrzeni wieków zmieniała się nazwa wsi w której się urodziłem i gdzie mieszkam.
Śląsk, kraina historyczna,
obszarowo niewielka, położona w Europie Środkowej, już od kilku tysięcy lat była miejscem gdzie mieszkał człowiek. Moja ziemia dziś nazywana Śląskiem, wczoraj Schlesien, przedwczoraj Ślensko, jeszcze wcześniej Silesia, to pas o długości około 250 km i szerokości od 100 do 150 km, który obejmuje  dorzecze górnej i środkowej Odry oraz początkowy bieg Wisły, od południowego zachodu oparta o Sudety od wschody, ograniczona lasami.
 

Viadrus, Suevus, Wodra, Oder - Odra, rzeka w zlewisku Morza Bałtyckiego, całkowita długość 854 km. Swoimi dopływami w górnym i środkowym biegu dzieli Śląsk na dwie prawie symetryczne części. Śląsk, ze względu na swoje położenie, od wieków był ważnym    szlakiem drogowym w Europie. Łączy północ z południem, wschód z zachodem i jest prawie w tej samej odległości od morza Adriatyckiego jak od morza Czarnego i wybrzeża flandryjskiego. Już w czasach przedhistorycznych podróżnicy wybrali tędy swoją drogę  z południa na północ. Najbardziej znany jest „Szlak Bursztynowy”, który zaczynał się w Akwilie nad Adriatykiem, gdzie znajdowało się rzymskie centrum rzemieślnicze; prowadził także nad Bałtyk, gdzie zaopatrywano się w bursztyn.
 

Granice plemion, które mieszkały na Śląsku wyznaczyła geografia. Pierwotne osadnictwo posuwało się przeważnie wzdłuż szlaków wodnych  – czyli wzdłuż rzeki Odry i jej dopływów.
 

XII wiek to początek „planowej” kolonizacji obszarów słabo zaludnionych, szczególnie tych oddalonych od rzeki Odry i jej dopływów. Rozpoczęli ją synowie Władysława II Wygnańca po powrocie z Altenburg. Wielu badaczy i historyków najczęściej negatywnie ocenia sprowadzanie przez Piastów licznych zakonników, rolników i rzemieślników pochodzenia flamandzkiego, walońskiego i niemieckiego stawiając im zarzut germanizowania Śląska. Niektórych Piastów wręcz "opluwa”... ”dzikości Piastom opolskim nie brakowało”  (St. Wasilewski – "Na Śląsku Opolskim" – Katowice 1937 str. 43);  ale dzięki temu, wielokulturowości, dzięki Cystersom (Św. Jadwiga)  ta kraina stała się po latach najbogatszą prowincją Europy - nastąpił rozwój nowych miast i wsi.
 

Obszar zwany Śląskiem, od wieków stanowił łakomy kąsek dla sąsiednich krajów. Naturalne bogactwa, rozwinięte ośrodki miejskie oraz dogodne położenie geograficzne spowodowały, iż kraina ta stała się obiektem wielu najazdów i walk, a przenikające się polskie, czeskie i niemieckie wpływy ukształtowały tu oryginalną kulturę, a wododziały stawały się granicami obyczajów.

Wskutek wielu zmian, w całej swojej historii, Śląsk był pod wpływem wielu władców i w wielu różnych granicach państwowych, o czym decydowała przede wszystkim aktualna siła militarna sąsiadów. Śląsk  był  wielokrotnie kartą przetargową, lennem - różne trybuty, również częściowo oddawany  w zastaw za długi. Kolejni władcy płacili „Śląskiem” posagi swych córek, przekupywali różnych Bethlemów  Gaborów  - węgierskich, a pogranicza, często fragmentami przyłączano jako ziemie polskie, czeskie lub niemieckie.
 

Na przestrzeni wieków nigdy nie udało się ustalić stałych granic terytorialnych, nigdy Śląsk nie odegrał na wielkiej scenie świata własnej roli. Granice Śląska jako dzielnicy ulegały przekształceniom w wyniku działań politycznych. Spory naukowe do dziś  wzbudza przynależność Śląska do Państwa Wielkomorawskiego, a po jego upadku do Czech.
O przynależności państwowej Śląska już w naszych czasach, w XX wieku decydowano dwukrotnie. Po zakończeniu I Wojny Światowej, Plebiscyt, który nie satysfakcjonował żadnej strony, a drugi raz po zakończeniu II Wojny Światowej. 

Aktualnie, „Historyczny Śląsk”, który scharakteryzowałem wyżej,  znajduje się w trzech granicach państwowych, ustalone  w Jałcie (1943/44) i Poczdamie (1945) przez trzy mocarstwa: Anglia, Stany Zjednoczone, i ZSRR.

Każda zmiana przynależności państwowej była dla Wielonarodowych Ślązaków i naszej kultury zawsze bardzo bolesna, ale szczególnie ta ostatnia (1945 - 1948), po wielu latach milczenia, dziś określana jako „Tragedia Śląska”. Na przestrzeni wieków takiej wielkiej bolesnej tragicznej dla wszystkich  Ślązaków, wymiany ludności nie zanotowano.

Po zakończeniu II Wojny Światowej cały niemiecki Śląsk przekazany został Polsce na mocy decyzji "wielkiej trójki” w zarząd. Część leżąca po lewej stronie  rzek: Nysa Łużycka i Odra włączono do Saksonii i Brandenburgii, a przyczyną konfliktu granicznego między Polską i Czechosłowacją były roszczenia rządu w Pradze do ziemi kłodzkiej i raciborskiej.

Rozmiar czeskich żądań o przebieg granic zależał od tego, kto je stawiał. Strona rządowa domagała się części powiatów raciborskiego i głubczyckiego, Głuchołaz, rzecznego portu w Koźlu w związku z planowaną budową kanału Odra-Dunaj oraz Ziemi Kłodzkiej. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kłodzkiej domagało się przyłączenia do Republiki  Czeskiej całego Śląska, również z Opolem i z jego stolicą – Wrocławiem jako historycznej części Korony Św. Wacława.

W 1946 r. w Pradze doszło do wielkiej awantury dyplomatycznej, po której obie strony (Polska i Czechy) szukały poparcia u Stalina w Moskwie. 10 marca 1947 Moskwa doprowadziła do podpisania „układu o przyjaźni” między Polską a Czechosłowacją, który był niczym innym, niż porozstawianiem zwaśnionych krajów po kątach, bo żadnych granicznych kwestii w nim nie rozwiązano. Dopiero 13 czerwca 1958 roku podpisano porozumienie, w którym oba państwa uregulowały przebieg granic, ale temat w szczegółach, jest do dziś aktualny.
                         

Ludność, która dotąd zamieszkiwała Śląsk, szczególnie na dolnym Śląsku została prawie w całości przymusowo wysiedlona, przy czym wielu przez wysiedlenie zostało osadzonych w obozach przejściowych – np. w Łambinowicach.


 ”Łagodniej” potraktowano mieszkańców Górnego Śląska. Z tego terenu (po weryfikacji w obozach - Świętochłowice, Siemianowice) wysiedlono około 300 000 dawnych mieszkańców, pozostałych Ślązaków – autochtonów,  uznano za zgermanizowanych  Słowian, których  poddano intensywnemu procesowi repolonizacji.

 W tym samym czasie nastąpiła także intensywne "odniemczanie" z całej przestrzeni publicznej. Usuwano wszystkie ślady niemieckości, a na wielu obiektach sakralnych, pomnikach historycznych, nagrobkach skuwano napisy. Używanie języka niemieckiego było pod surową karą zabronione – nawet w kościele podczas spowiedzi...

 Po takiej intensywnej repolonizacji skutek był jednak odwrotny - stwierdzono, że "nikomu nie udało się w tak krótkim czasie zgermanizować Ślązaków, jak Polakom w PRL'u”.

 Od 1945 roku z Górnego Śląska nastąpiły również wywózki do ZSRR, do niewolniczej pracy. Brakuje dokładnych danych, ale szacuje się, że było to 20 000 do 90 000 Ślązaków, zwłaszcza mężczyzn.

 Śląsk opustoszał, ale tylko na chwilę. Miejsce po Ślązakach uznanych za Niemców zajęli przesiedleńcy zza nowej granicy na wschodzie, z Kresów Wschodnich, głównie mieszkańców z Wołynia, Galicji i Wileńszczyzny. Ich również dotknęła gwałtowna ewakuacja po zmianie wschodnich granic Polski, tam również były mordy, gwałty i wiele innych okrucieństw.


 Nie pomogły starania dyplomatów (Mikołajczyk, Grabski), którzy starali się przekonać radzieckiego dyktatora Stalina do pozostawienia Lwowa, Wilna i zagłębia naftowego - przy Polsce. Premier Arciszewski (16/12/1944) targiem chciał nawet zrezygnować z Wrocławia, Szczecina, a uzyskać jedynie ziemie zagrabione przez III Rzeszą w trakcie wojny.


 Na Dolny Śląsk przesiedlono również przymusowo Ukraińców i Łemków  (akcja Wisła 1947). Statystyki podają, że do 1947 roku na teren całego Śląska  napłynęło przeszło 2,5 miliona osób.  


 Przyszło mi żyć w ciekawych czasach, w czasach wymiany ludności na Śląsku jakiej historia nie pamięta. Dotknęła wszystkich: tych którzy tu od wieków mieszkali i tych, którzy tu, na Śląsku, znaleźli dobrowolnie lub przymusowo swoją nową ojczyznę.

 Proces asymilacji, wzajemnego zrozumienia tak zróżnicowanych grup społecznych trwa długo – to czas na pokolenia. Jestem jednak optymistą, bo w dorastającym pokoleniu, które nie doznało skutków tej wymiany,
 nasila się już wymiana genów.  

 Dzień, który przejdzie do historii naszej gminy - tak napisałem na wstępie. Mam nadzieję, że po mojej krótkiej lekcji historii, każdy sobie to uświadomi.

 Uświadomi, że po latach fałszowania, milczenia na temat Niemców na Śląsku wrócimy do wzajemnego szanowania się, do owocnej współpracy, byśmy po latach do naszej historii mogli dopisać następnych noblistów, których do tej pory (11) już mamy.
 

 Wielokulturowość z czysto naukowego punktu widzenia ma wielki genetyczny plus, przyczynia się do mieszania krwi. Dzięki temu potomkowie różnych grup etnicznych są silniejsi, zdrowsi o większej odporności na choroby, mądrzejsi o większej inteligencji, bardziej urodziwi i nie powielają wad genetycznych dziadków. Przykładów na Śląsku jest wiele, a lista nazwisk bardzo długa - ale o tym przy innej okazji.
 

 Wczorajsze uroczyste odsłonięcie tablic dwujęzycznych w naszej gminie, w której uczestniczyli również przedstawicie państwa Polskiego - V-c wojewoda - to symbol, że Państwo Polskie uznaje i tym przyzwoleniem wspiera wielokulturowość w kraju. To krok w dobrym kierunku! Ustawa zatwierdzona przez sejm RP to krok przeciw zwolennikom monokultury: ”jeden kraj jeden naród” - "ein Reich ein Volk”. Politycznie monolit ma wiele zalet, ale biologicznie skazany jest na zagładę - w najlepszym przypadku na zastój.
 

 Dla mniejszości narodowych, dla Niemców w naszej gminie, to jednocześnie wielkie wezwanie - wszystko co przez lata zostało zniszczone, zapomniane, przemilczane musimy zacząć budować od nowa i po nowemu - jak zaznaczył Norbert Rasch, lider Niemców na Śląsku Opolskim.

Krótkie sprawozdanie filmowo - fotograficzne z uroczystości
 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

pozdrowienia z follwarku oskar i rudolf

powrót zurück

Odwiedzin ogółem: 005224 Odwiedzin dzisiaj: 1

Ilość osób on-line: 1