Polterabend na Przewróciu u Waletzki (dawniej Giza) 10 lipca 2013 r. Folwark, |
powrót |
Polter - znaczy hałas, abend - znaczy wieczór. Hałasem odganiamy złe duchy, jak to czyniły pradawne germańskie plemiona. Zwyczaj ten przyszedł na Śląsk z Niemiec, ale praktykowany jest także w Austrii, Danii, Szwajcarii również na Kaszubach. |
Zazwyczaj przed domem panny młodej, w Folwarku zrobiono wyjątek - przed domem pana młodego w przeddzień ślubu tłuczono, talerze , kubki ale tylko porcelanowe lub fajansowe, bo rozbite szkło przynosi pecha. Do skorup, dołączono wiele kilogramów makulatury. Młodym składano życzenia a dwie orkiestry dęte (ze Szczepanowice i Zimnice) grały na przemian i razem. Gości z tej okazji się nie zaprasza - sami przychodzą. A im więcej przybyłych gości i śmieci tym większe szczęście zagwarantowane dla przyszłego małżeństwa. Po wszystkich oficjalnych ceremoniach (ksiądz, cyganka, spowiedź, fałszywe zaślubiny, przyrzeczenia przedślubne itp.) podano napoje i obfite jedzenie. Rozpoczęły się zabawy i hulanki, które trwały do godziny ? |
Naszą młodą parę Simone i Piotra można porównać do ptaków, które opuściły swoje gniazda rodzinne i na zimę odleciały do ciepłych krajów. Ale tak jak bociany i jaskółki zawsze wracają na swoje gody do swojego gniazda, na miejsce urodzenia. To chyba już ostatnie pokolenie, które odleciało z naszego Folwarku - miejsca urodzenia. Nowe, następne pokolenia rodzą się juz w ciepłych krajach i na takie powroty trudno nam liczyć. Zarejestrowałem dla potomnych właśnie taki powrót na swoje gody. |
Migawki na podkładzie muzyki zespołu: "Moravska Veselka" |
uwagi i zastrzeżenia kierować na adres zmarzly@op.pl |
powrót |
Odwiedzin ogółem: 005994
Odwiedzin dzisiaj: 2 Iloœæ osób on-line: 1 |