Świyntô Ana

St. Annaberg - Góra Świętej Anny
1 czerwca 2014r.
powrót
Starożytni rzymianie budowali swoje drogi tak, że każda prowadziła do Rzymu.
 
 Na śląsku opolskim możemy powiedzieć: od 1599 roku wszystkie drogi prowadzą  na "Mons Divae Annae" - Górę Św. Anny - St. Annaberg.  Dla ścisłości z jednym  wyjątkiem - niechlubnym dla projektantów A4 - autostradą,  która  "Mons Divae Annae" -  tylko przecina.
 
 Bogata udokumentowana historia "Mons Divae Annae", znana i wielokrotnie wzmiankowana w dokumentach. W  1656 roku klucze istniejącego tu kościoła pw. św. Anny z drewnianą figurką-relikwiarzem św. Anny Samotrzeć, hrabia Ferdynand przekazał Franciszkanom aktem darowizny.. Od momentu osiedlenia się Franciszkanów przy kościele św. Anny, wzrósł mocno napływ pielgrzymów, a w XVIII wieku ruch pątniczy do sw. Anny,  babci Jezusa przybrał formę zorganizowaną. Według starego przekazu mają tu być przechowywane relikwie św. Anny. O relikwiach wspomina pergamin, które znaleźli OO. Reformaci w XVII wieku, kiedy przybyli na Górę św. Anny
 
 Ponieważ najwyższe wzniesienie na śląsku opolskim "Mons Divae Annae",  położenie terenu (wizualnie) przypomina okolice Jerozolimy, postanowiono zbudować Kalwarię z kaplicami Drogi Krzyżowej. Budowę rozpoczęto 27 maja 1700. Projekt oraz nadzór nad pracami: Domenico Signo -  syn architekta włoskiego Signo, tego, który odbudował zamek prószkowskich w Prószkowie (po szwedzkich zniszczeniach) i kościół pw. św. Jerzego  oraz zamek w Białej Prudnickiej. Prawdopodobnie Domenico Signo (syn), kierował również pracami architektonicznymi przy dekoracji kościoła na Jasnej Górze w Częstochowie. Pierwszy etap budowy Kalwarii zakończono 24 lipca 1709.  Pierwsze nabożeństwo kalwaryjskie odprawiono 14 września 1764. W czerwcu 1983 kalwarię odwiedził papież Jan Paweł II.
 
Historia "Mons Divae Annae" to czasy, dobre, złe, również tragiczne. Zmiany tożsamości państwowej (Cesarstwo Austriackie, Cesarstwo Pruskie, Niemcy, od 1945 Polska), zawsze miały wielki wpływ na losy zakonu Franciszkanów. Każda władza starała się upolitycznić Górę Anny, Annaberg,  ale dla nas zawsze była to Góra Świętej Anny - St. Annaberg. Tu od wieków pielgrzymowali i modlili się w różnych językach: po Śląsku- czyli po nasymu, po Czesku, po Niemiecki, po Polsku, a ostatnio również po Romsku.  Ta różnorodność kultur stanowiąca tzw. śląski fenomen nie była akceptowana przez oficjalne czynniki rządzące a ze względu na elementy niemieckie stała się przez pół wieku politycznym milczeniem. Góra św. Anny - St. Annaberg, która przez pół wieku była symbolem polsko niemieckich konfliktów - obecnie powinna być symbole pojednania i współpracy między sąsiadami - o czym w  swoim przemówieniu wspomniał ambasador Niemiec Rolf Nikel.
 
Mam też głęboką nadzieję, że kolejne władze nie będą zawłaszczały naszej góry i wykorzystywały incydentalnych wydarzeń historycznych, dla swoich doraźnych celów politycznych.
 
Niech obowiązuje powiedzenie:
 
"Przyjechać z daleka na Śląsk i nie odwiedzić św. Anny, zobaczyć z wysokości nasza piękną ziemię ...
to tak samo jak być w Rzymie i nie odwiedzić Watykanu, zobaczyć papieża."
 
1 czerwca 2014 r. Niemcy i Romowie spotkali się na dorocznej pielgrzymce pod hasłem
 
 "Rodzina miłością wielka”.
 
O godzinie 11-tej rozpoczęła się uroczysta liturgia celebrowana przez
 ks. bp. Rudolfa Pierskała - sufragan opolski. (msza i czytania w trzech językach niemiecki, romski i polski)

W asyście wielu kapłanów (wśród których zauważyłem również naszego ks. dr hab. Marcina Worbsa). Obecni byli  goście ze szczebla władzy: z  Warszawy przyjechał (minister ?), oraz nowo mianowany ambasador Republiki Federalnej Niemiec. Mniejszość Niemiecką w Polsce reprezentowali:: Bernard Gaida, Norbert Rasch, poseł Ryszard Gala, obecni byli również przedstawiciele Romów. Gośćmi byli także  Ślązacy z Teksasu i Ślązacy z Niemiec.
 
Muzycznie uroczystość uświetniła Schola, oraz bardzo liczna grupa muzyków grających na różnych trąbkach,
którą dyrygował: maestro  Hubert Prochota
 
Po Mszy były przemówienia i pozdrowienia. (główny temat: "po latach, w duchu  pojednania). Po zakończeniu pielgrzymi udali sie przed Dom Pielgrzyma, gdzie czekał obiad i napoje, a pod wielkim namiotem odbywały się popisy naszej uzdolnionej muzycznie i tanecznie młodzieży.  Piękna pogoda!
 
Relacja fotograficzna w załączeniu.
na końcu strony "muzyczne fragmenty liturgii ( orkiestrą dyryguje Hubert Prochota)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
podczas liturgii
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Muzyczne fragmenty podczas liturgii - Orkiestrą  dyryguje Hubert Prochota
 
 
pozdrowienia dla moich internautów - rudolf z folwarku
 
PS. w opracowaniu jeszcze  ANEX - krótka relacja podczas obiadu przy Domu Pielgrzyma oraz popisy muzyczne młodzieży fragmenty
powrót
Odwiedzin ogółem: 004445 Odwiedzin dzisiaj: 1

Ilo osb on-line: 1