Bez tytułu 1

U Rumcajsa w Przysieczy
19 listopad 2016

powrót

Objadała się resztkami ze stołu gospodarza, dogadzano jej różnymi smakołykami, jak śruta i parzone kartofle, dbano o to, by miała zawsze ciepło. Uśmiechano się do niej. Słuchano, jak chrząka, patrzono, jak rośnie i obrasta w sadełko. Dla postronnego obserwatora taki widok mógł wydawać się dziwny - ale świnka zawsze należała do uprzywilejowanych mieszkańców każdego gospodarstwa na Śląsku. Cały rok żyła sobie w chlewiku, czasem wypuszczano ją aby mogła się wykąpać w błocie - bo bardzo to lubi. Miała dobre życie, ale krótkie - tylko do jesieni. Późna jesień to dla niej równocześnie koniec dobrego życia - tragiczny koniec

Kolejna coroczna (po tradycyjnym - ale według przepisów UE świniobiciu)- kolacja u Rumcajsa w Przysieczy, przygotowana przez "Zespół Kucharek" pod dowództwem Stefanii Wystrach, jak zwykle "przednia" czyli najsmaczniejsza pod słońcem.
Same śląskie przysmaki. Tradycję którą po latach zapomnienia zapoczątkował - wskrzesił wieloletni sołtys dziś w stanie spoczynku pan Piotr Gritner a dalej kontynuuje nowy sołtys pan Krystian Lelek.

Wszystkie miejsca zajęte. Skorzystałem z zaproszenia (serdecznie dziękuję! r.z.) i delektowałem się ślaskimi przysmakami, przygotowanymi według starych przepisów, które pamiętam z dawnych lat. Chociaż już mi nie wolno, udzieliłem sobie dyspensy i mam nadzieję, że nie będę żałował.

Biesiadnicy od pierwszych taktów muzyki serwowanej przez Huberta Pelkę weszli na parkiet aby wykorzystać ostatnie godziny przed nadchodzącym milowymi krokami adwentem.

Duet wokalny Aneta & Norbert piosenką uświetnił degustację tradycyjnych śląskich potraw - krupniouki, zymlouki, leberwusrt, presswurst i wellffeisch, a biesiadnicy zagryzając przy tym kiszony ogórek, potem zaczęli palce z tłuszczu oblizywać aby się czasem kieliszek gorzołki z ręki nie wyślizgnął.

A o naszej bohaterce, która poświęciła swoje życie - ani słowa - żadnego pomnika - żadnej minuty ciszy nie poświecili - co było widać słychać i czuć - wszystko zarejestrowała obecna na biesiadzie kamera.

Kolację podano do stołu