Z
Niedźwiedziem po Folwarku Folwark 1 lutego 2020r |
powrót |
Niedźwiedź brunatny od zawsze
zamieszkiwał pierwotne lasy w Europie - też tu
na Śląsku, gdzie przeważały lasy dębowe, tego
zwierza nie brakowało. Ursus arctos (po łac.) potężne silnie umięśnione zwierzę, gdy stanął na tylnych łapach mierzył czasem 2 metry i więcej. Zimy były srogie, nie takie jak dziś. Niedźwiedź (ursus) przebudzony podczas zimowego snu, głodny często odwiedzał kurniki a bartnikom z ulów wybierał miód, wyrządzał szkody wśród bydła, lubił też ryby, których na Folwarskich rozlewiskach nie brakowało. Polowano więc na niego - szczególnie w okresie zimowym, gdy wody w Odrze skute były lodem a on zaglądał pod strzechy mieszkańców, szukając pożywienia w kurnikach i oborach. |
Gdy takiego gościa udało się złapać i związać oprowadzano go po całej wsi od chałupy do chałupy i wszyscy się radowali, obdarowując myśliwych - czym chata bogata - składając wolne datki i częstując słodyczami. |
Zwyczaj wodzenia niedźwiedzia sięga średniowiecza XIV - XV w. bo jeszcze w tych latach można było spotkać ursusa w naszych gęstych lasach. Dziś prawdziwego niedźwiedzia trudno zobaczyć, bo nadodrzańskie lasy podczas regulacji rozlewiska Odry wycięto, ale tradycja przetrwała do naszych czasów i co roku w okresie karnawału się powtarza. Ponieważ dzisiejszy ursus już nie jest taki groźny, więc do korowodu myśliwych, podczas wodzenia coraz więcej innych profesji dołącza. Muzykanci, cyganki, panny młode z dzieckiem na rękach, policjant z plikiem mandatów, lekarz z termometrem, nawet duchownego z kropidłem nie brakuje. Korowód jest barwny, rozbawiony i roztańczony - bo to już młode - kolejne pokolenie kontynuuje naszą śląską tradycję. I Tak Trzymać! |
Folwarczanie poszli z niedźwiedziem 2020 |
powrót |
Odwiedzin ogółem: 002223
Odwiedzin dzisiaj: 1 Iloœæ osób on-line: 1 |