Na czas pandemii… i na czas Świąt Wielkanocnych

ANNO DOMINE 2020

powrót

Przeżywamy w naszym życiu czas szczególnego doświadczenia z powodu powszechnie istniejącej pandemii. Globalnie, czyli na całym świecie, ma miejsce sparaliżowanie wszelkiej ludzkiej aktywności – gospodarczej, społecznej, kulturalnej, sportowej, towarzyskiej, a nawet wspólnotowego praktykowania kultu Bożego.

Każdy człowiek, będący uczestnikiem tego niecodziennego wydarzenia, przeżywa go w sposób indywidualny, bardzo osobiście, a nawet skrycie, w zależności od swego duchowego wyposażenia. Bez wątpienia oczywiste trudności, które wynikają z zachwianego porządku życia, wpływają na kondycję materialną wielu ludzi, zwłaszcza pracujących w sektorze prywatnym, co powoduje pojawienie się dodatkowego zachwiania czy osłabienia ludzkiej egzystencji. Niejednokrotnie pojawia się potrzeba pomocy psychologa.

 

Osobliwym doświadczeniem obecnego okresu jest przebywanie w odosobnieniu, popularnie zwanym kwarantanną, czyli trwaniu w samotności albo w gronie rodzinnym, bez jakichkolwiek osobistych kontaktów z innymi ludźmi.

 

 Warto się zastanowić, czy takie przeżywanie odosobnienia można porównać z wyjściem na pustynię, tak bardzo popularnym w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Wówczas w sposób dosłowny i rzeczywisty wielkie rzesze chrześcijan wprowadzały w swoją codzienność wydarzenie z życia Jezusa Chrystusa oznajmujące,

że „Duch wyprowadził Go na pustynię” (Mk 1,12), a także inne:

 „pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie» (Mt 3,1).

 
Począwszy od połowy III w. niezwykle popularne okazały się pustynie w Egipcie, w Palestynie, w Syrii niedaleko Antiochii, a także w Azji Mniejszej. Ówcześni chrześcijanie, pragnący w sposób bardziej radykalny przeżywać zalecenia Ewangelii, udawali się na pewien czas na pustynię, by oddać się najpierw kontemplacji religijnej i modlitwie, a potem powrócić do swojej społeczności, będąc duchowo przemienionym
 

Bardzo bliskie takiemu przeżywaniu swej religijności stanowi w ostatnich dwóch dekadach lat wznawianie tradycji pieszego, często samotnego, wędrowania Drogami św. Jakuba w kierunku Santiago de Compostela.

 Kilkudniowe lub kilkunastodniowe, przede wszystkim jednak miesięczne wędrowanie, bez wątpienia jest formą współczesnego odosobnienia od bliskich, rodziny, społeczności codziennego przebywania, jest poniekąd wyjściem na pustynię, gdzie w kontemplacji i osobistej modlitwie dokonuje się duchowa przemiana

Dusza Caminowicza jest zatem zaprawiona do bycia na pustyni. W obecnym czasie powszechnej pandemii piesze wędrowanie Caminowicz musi zamienić na bezruch w ramach tego miejsca, jakie wyznaczają mu granice aktualnego mieszkania czy domu.

 

 Tym samym jest jednocześnie zachęcony, aby wznieść się na kolejny etap duchowej przemiany, osiągając radość z kontemplacji i przeżywania odosobnienia na pustyni, którą jest jego własne mieszkanie.

 Obecny czas daje zatem osobliwą okazję w naszym życiu, aby zdobyć kolejny wymiar religijnego przeżywania tych wartości, które wynikają z przesłania Ewangelii, a których do tej pory nie zauważaliśmy.

W czasie Świąt Wielkanocnych niech zatem spełniają się te myśli, intencje i zamierzenia, które powstawały podczas czterdziestodniowego Postu, szczególnego przebywania na pustyni, aby niekoniecznie we wspólnocie, ale na pewno osobiście i w samotności spotkać Chrystusa Zmartwychwstałego, podobnie jak Maria Magdalena i uczniowie idący do Emaus.

 kapelan Pielgrzymów Opolskich”
Ks. Prof. dr hab. Norbert Widok
 
P. S. - Caminowicz -określenie hiszpańskie Camino de Santiago - droga św. Jakuba.
 lub w skrócie "Camino - pielgrzym w drodze do Santiago de Compostela  R.Z.
 
 
powrót
Odwiedzin ogółem: 002337 Odwiedzin dzisiaj: 2

Ilo osb on-line: 1