Maximilian Gogolok 1934 - 2020 Chmielowice 27 sierpnia 2020 |
|
powrót | |
Straciłem Przyjaciela - zasnął i odszedł od nas 26 sierpnia w godzinach wieczornych po długotrwałej chorobie. | |
|
|
Maksymilian Gogolok dla
znajomych Max.
Nasza znajomość sięga głębokiego dzieciństwa,
nasze kontakty z krótkimi przerwami, trwały do
ostatnich dni Jego życia. Chodziliśmy do tej samej szkoły, mieliśmy tych samych nauczycieli, ta sama parafia, a ks. prałat Jan Skorupa uczył nas religii. Po ukończeniu szkoły podstawowej na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku nasze drogi się rozeszły, aby ponownie w latach sześćdziesiątych połączyć się na warsztatach szkolnych znanego w Opolu "Elektryczniaka". On na wydziale radiowym ja na wydziale automatyki i elektroniki. Razem w tym samy roku też przeszliśmy na emeryturę. |
|
Urodził się 3 października 1934 roku w
Górkach k/Opola, na ojcowiźnie przy
ul. Polnej. W gnieździe Gogoloków,
Lysów. gdzie mieszkał przez 35 lat Ojciec rolnik - Piotr Gogolok matka Anastazja zd. Lysy, miał dwie siostry Irmagarda i Stefania - jak zawsze powtarzał mam pochodzenie chłopskie. W roku 1969 na dobre i złe związał się z ukochana Elżbietą i zamieszkał w Chmielowicach. Elżbieta urodziła mu dwoje dzieci: c. Gabriela i s. Henryk, który postarał się o dwie wnuczki. Po śmierci Elżbiety (2016), wszystkie obowiązki domowe przejęła bardzo troskliwa córka Gabriela, Byłem częstym gościem - zawsze było coś słodkiego do herbarty. Niestety zdrowie ojca zaczęło się pogarszać, a ostatni rok wymagał już całodobowej opieki. Ale na miejscu zawsze była Gabi, która dwoiła się i troiła aby zadowolić ojca. Te ostatnie dni były dla niej bardzo trudne, byłem widziałem jak walczyła, o każdy znak zadowolenia na Jego twarzy, znak - bo to był już jedyny kontakt z nim. |
|
W monografii Zespołu Szkół Elektrycznych (wydanie 2000), której jest absolwentem (1954) Jego nazwisko zajmuje honorowe miejsce wśród osób, którzy tworzyli piękną i bogatą historię tej szkoły. | |
Zaraz po maturze, jako znakomity fachowiec - praktyk, dyrekcja zaproponowała mu stanowisko nauczyciela zawodu, które przyjął, a ostrogi pedagogiczne nauczyciela uzyskał po wakacyjnych kursach w Szczawnie Zdroju. W roku 1956 objął obowiązki asystenta na wydziale elektrycznym, (w tym czasie szkoła mieściła się w Opolu przy ul Mondrzyka). W roku 1958 z okazji Dnia Nauczyciela" wyróżniony nagrodą (uzasadnienie) "Bardzo dobry pedagog, wzór pracowitości i znajomości przedmiotu" | |
W 1958 roku wydział elektryczny z ul. Mondrzyka został przeniesiony na ul. T. Kościuszki. To Jemu powierzono zorganizowanie pracowni elektrycznych a później Wydziału Radiowego. | |
Tu na ul. T Kościuszki Max na stale związał się z Radiówką i systematycznie doskonalił wydział radiowy. Zaocznie ukończył nowy kierunek Łączności w Instytucie Kształcenia Nauczycieli w Gliwicach, gdzie uzyskał kwalifikacje równorzędne z wyższymi studiami zawodowymi. | |
W 1969 roku został powołany na stanowisko
zastępcy kierownika Warsztatów Szkolnych, po 11
latach zrezygnował z kierownictwa i nadal
pracował jako nauczyciel zawodu. W 1984 roku przeszedł na emeryturę, ale ze szkołą się nie rozstał, jako nauczyciel dochodzący pracował jeszcze do 1991 roku. |
|
Za swoją pracę otrzymał wiele wyróżnień oraz : | |
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia
Polski Złoty Krzyż Zasługi Odznaka: Zasłużony dla Miasta Opola |
|
Emerytura: Wiedziałem, że podobnie jak ja interesuje się fotografią i historią. W 2013 roku zaproponowałem Mu miejsce na mojej stronie, gdzie mógł publikować wszystko na temat Górek - i ocalić od zapomnienia. https://folwark.org/2013/10/gorki/index.php - Bardzo się cieszył, że miał dużo odwiedzin na stronie (przeszło 26 000). Miał jeszcze tyle planów, tyle ciekawych pomysłów, a córka Gabriela i lekarze czynili cuda nad Jego błyskawicznie pogarszającym się zdrowiem. W ostatnich dniach na chwilę pojawiła się jeszcze nadzieja, jest poprawa, sytuacja stabilna ...... | |
Niestety 26 sierpnia 2020 o godzinie 21:50 cały piasek w klepsydrze czasu się przesypał a On, który tworzył historię Elektryczniaka zasnął na wieki. |
|
Rodzina straciła ojca, a ja (my) straciliśmy przyjaciela. | |
Droga Gabi i pozostali członkowie rodziny Gogolok przyjmijcie moje serdeczne wyrazy współczucia | |
Rudolf z folwarku | |
Bardzo nam będzie brakowało naszego przyjaciela
z pracy. Głębokie wyrazy współczucia przesyłają również, żyjący jeszcze koledzy z Elektryczniaka Günter Buhl Ofennbach (Folwark) Georg Kornek Manheim (Folwark Jan Porwol Chrząszczyce) |
|
Ostatnie pożegnanie na cmentarzu w Chmielowicach | |
Umieranie jest trudniejsze dla żywych, niż
zmarłych. Śmierć stawia nas w obliczu
bezsilności i |
|
Drogi nam Maksymilianie - choć nie ma Cię tutaj już wśród Nas, pamiętamy o Tobie, bo przecież "nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych". | |
Requiscat
In Peace |
|
Spoczywaj w Pokoju | |
rudolf z folwarku | |
powrót | |
Odwiedzin ogółem: 002973
Odwiedzin dzisiaj: 1 Ilo osb on-line: 1 |