Awarowie  - przebywali też na Śląsku.
powrót
Wielu historyków uważa, że pojawienie się pierwszego państwa słowiańskiego (Państwo Samona rok 624), zawdzięczamy Awarom, którzy  w połowie VI stulecia n.e.  znaleźli się  na terenach Europy Centralnej.
Na kartach  starożytnych historyków Słowianie pojawili się dopiero w połowie VI w. Co było wcześniej – skąd przyszli, dlaczego do tego czasu nie byli zauważani – nie wiadomo?
O Sclawinach (Słowianach) dowiadujemy sie dopiero, gdy wspólnie z Awarami atakują Cesarstwo Bizantyjskie.

Sklawini to dawna nazwa używana przez pisarzy bizantyjskich na określenie Słowian niezależnie od ich nazw plemiennych  nękających ziemie Cesarstwa Bizantyjskiego.
 
Źródła historyczne, dotyczące początków polskiej państwowości, są bardzo skromne. Czesi zapisali, że w 875 roku Świętopełk, książę morawski, najechał i zaanektował ziemie Wiślan, a ruski dziejopis Nestor zapisał z kolei, że założyciele Kijowa, Polanie, musieli ustąpić na zachód pod naporem Sarmatów. Co nieco znajdzie się u Geografa Bawarskiego, który wspomina o Opolinach i innych plemionach na Śląsku.

Gdy czytam podręczniki szkolne i akademickie wydane w Polsce i poświęcone problemowi pochodzenia, dowiaduję się, że Słowianie  odwiecznie zamieszkują tereny w dorzeczu Wisły i Odry, więc na terenie obecnej Polski. Bardziej śmiali autorzy w niektórych podręcznikach wspominają dodatkowo, że zamieszkiwali  również  na  terenach położonych bardziej na wschód, nadając im jednak marginalne znaczenie.
 Dla autochtonistów kolejne obszary zasięgu słowiańszczyzny wyznaczają:  garnki typu praskiego lepione ręcznie (nie znali koła garncarskiego) bez ornamentu i półziemianki w których mieszkali. Teoria autochtoniczna była  lansowana przez prof. Józefa Kostrzewskiego* –który stwierdził, że: przed etapem swoich wędrówek, Słowianie zamieszkiwali tereny środkowej Europy, w szczególności obszar dzisiejszej Polski, pomiędzy Odrą i Bugiem.
 Ale po epoce starożytnej, na Śląsku  pozostało wiele innych ciekawych śladów kulturowych: biżuteria, zapinki do sukni noszone przez kobiety, złote monety ( Polska Cerekiew). Skąd więc pewność, że w tych ziemiankach mieszkali Słowianie - Polacy? Początki słowiańskiego państwa polskiego to dopiero początek X wieku.

* Józef Kostrzewski (1885-1969) urodził się w  Węglewie /Gniezna zmarł w Poznaniu. Prof. Uniwersytetu Poznańskiego, twórca poznańskiej szkoły archeologicznej. Studiował w Berlinie  uczeń Gustawa Kossinny i w Berlinie pod jego kierunkiem się doktoryzował

Przeciwnicy, allochtoniści twierdzą natomiast , że Słowianie przywędrowali ze wschodu z okolic dorzecza Dniepru, Dniestru i Prypeci.

Teoria allochtoniczna  - (teoria migracji)  lansowana przez prof. Gustawa  Kossinna* – twórcy archeologii osadniczej, który twierdzi, że: Słowianie pochodzą z doliny Prypeci i Dniestru, gdzie prawie nic po sobie nie zostawili. Na Śląsku przed przybyciem  Słowian, do czasów, gdy Hunowie pokonali i podporządkowali prawie wszystkie plemiona Germańskie, przebywali Silingowie. Przyjście Słowian na Śląsk odbyło się "przy świadkach", ich najazdy odnotowali ówcześni dziejopisarze. Hipotezę tą zdaje się potwierdzać relacja greckiego historyka z V wieku p.n.e., który opisał znany w jego czasach świat. W swoich zapiskach zawarł m.in. pozyskane od Scytów informacje o ludach żyjących na północ od nich: Neurach i Budynach, których coraz częściej identyfikuje się z kulturą zarubiniecką i kijowską oraz przodkami Słowian (Sklavinia).

* Gustaw  Kossinna  prof. archeologii na Uniwersytecie w Berlinie. Swoją teorią allochtoniczną udowodnił, że osadnictwo germańskie na terenach Śląska było wcześniej  niż osadnictwo słowiańskie. G. Kossima (1858 -1931) urodził się na Mazurach, zmarł w Berlinie. 

Obaj panowie wywołali spór, który doprowadził do skrajności i w efekcie zmienił się w dialog polityczny nie mający nic wspólnego z nauką.
 
Ale zajmijmy się historią, o jakiej mówi Norman Davies: – "nauką opartą na faktach. Owych faktów nie jest zbyt wiele, a w ich wątłym świetle dzieje Słowian jawią się jako mgliste, niekonkretne, niczym słowiańska dusza. Kolejne teorie o pochodzeniu naszych dziadów uchodzą za niepodważalne prawdy tylko do czasu, gdy pojawiają się prawdy jeszcze prawdziwsze lub takie, których wyznawcy po prostu głośniej krzyczą".

Kolebki „słowiaństwa” poszukują nie tylko archeolodzy i lingwiści, ale także antropolodzy i genetycy.

 Dziś (2014) spór nabiera nowego oblicza, ponieważ nauka odkryła DNA. Wielu autochtonistów udowadnia, że haplotyp R1a1a – należy tylko do Słowian, a na terenach dzisiejszej Polski występuje w 50%, co ma być najważniejszym dowodem. Taki wniosek przyjęto na podstawie  badania przeprowadzonego na próbkach pobranych od 2,5 tyś. osób z różnych współczesnych populacji słowiańskojęzycznych (Polacy, Czesi , Słowacy, Rosjanie, Ukraińcy Chorwaci, Serbowie). Z DNA wydzielili tzw.  „haplogrupy” mtDNA,  które matka przekazuje swojemu potomstwu i na tej podstawie stwierdzili, że  przodkowie Słowian w dorzeczu Odry i Wisły  (w Europie) mieszkali już 3-4 tyś. lat temu (epoka brązu i żelaza). Właśnie, prof. Grzybowski wyjaśnia, że mutacje odnajdywane u Słowian musiały powstać w Europie już w starożytności. Najstarszą „genetyczną kolebką” R1a1a według aktualnych badań, wykryto na  południu Europy i w Islandii.

Sęk w tym: falsyfikacja danych genetycznych jest niemożliwa, ale fałszywa interpretacja – prawdopodobna.
W. Pastuszka, cytuję: "Trzeba też pamiętać, że haplogrupy nie mają związku z językiem i kulturą materialną. Wszystkie te trzy elementy potrafią zmieniać się niezależnie od siebie..... Słowianie zajęli na Bałkanach ziemie zamieszkane niegdyś przez Ilirów i Traków i wchodzące przez stulecia w skład Imperium Rzymskiego. Trudno w tym wypadku bronić tezy, że Słowianie zawsze żyli na tych ziemiach. Podobnie jest z Czechami, gdzie liczne źródła historyczne stwierdzają obecność germańskiego ludu Markomanów, z którymi Rzymianie walczyli i których ziemie najeżdżali. Wcześniej na terenach Czech żyli zaś Celtowie, za czym przemawiają liczne znaleziska archeologiczne. Bardzo wiele śladów kultury materialnej Celtów (w tym osad i dowodów bicia monet) znajdujemy zresztą również na Śląsku - dzisiejszej Polsce"

Zostawmy te spory o kolejne praojczyzny Słowian, nazwy rzek i Śląska, które nie wznoszą nic nowego. Przed nami jeszcze wiele nowych
niepodważalnych prawd, które pewnie za niedługo usłyszymy.

Wędrówki ludów-czyli masowe przemieszczanie się ludności miały miejsce już w czasach przedhistorycznych. Wędrówka ludów z okresu IV i VII wieku, została nazwana jako "Wielka" spowodowana ekspansją ludów tureckich  ze Wschodu. Hunowie, którzy zepchnęli plemiona germańskie na Zachód i przyczynili się do upadku imperium zachodniorzymskiego sami również po śmierci Attylii [453] zostali wchłonięci przez plemiona które wcześniej podbili i na zawsze zniknęli  z kart historii.

Wielka Wędrówka Ludów  zainicjowała również Sklawinów zajmujących do tej pory tereny  nad Dniestrem, Dnieprem, Prypecią  do wędrówki na opustoszałe tereny Europy, po upadku Hunów. Słowianie pojawiają się w historii nagle w "ubogich" źródłach pisanych. Historia (VI-VII w.) odnotowała trzy główne  kierunki wędrówki Sklawinów (Słowian): Zachodni, Wschodni i Południowy. Znane jako  małe bezimienne wspólnoty rodowe, składające się z kilku rodzin, plemiona obejmujące  konkretny obszar terytorialny w Europie Centralnej. Gdy Sklawini (Słowianie) pojawiają się wreszcie na kartach kronik, przedstawiani są jak lud nieznany wcześniej, jako lud o dziwnych obyczajach, ale bardzo liczny. 

 Grupa Zachodnia - Veleti - Słowianie Zachodni, do której zaliczamy: Polaków, Czechów, Słowaków. Grupa Południowa - Sclaveni - Słowianie południowi, do której zaliczamy: Bułgarów, Macedończyków, Serbów, Bośniaków, Chorwatów, Słoweńców. Grupa Wschodnia - Antów - Słowianie wschodni - Antes, do której zaliczamy: Ukraina i część Rosji.

W 517 roku pierwsze grupy nowego nieznanego  ludu przekroczyli  Dunaj i w prowincji Tracja znaleźli się w granicach Cesarstwa Bizantyjskiego. W ciągu zaledwie trzech dziesięcioleci zasiedlają całe Bałkany, zorientowani na osadnictwo - rolnictwo. Miejscowa ludność zostaje zdominowana przez rolniczych Sklawinów i ich język. Archeologia dostarcza dowodów (proste garnki lepione bez koła), że ten "lud miły" jak ich poznali i nazwali, to Sklawini - Słowianie (Cesarz Justynian - 527-565 zezwala im na osiedlenie). Nie osiedlali się w miastach (brak śladów). Wkrótce okazało się jednak, że poza rolnictwem zajęli się również pustoszeniem bałkańskich prowincji Cesarstwa, a po zdobyciu miasta część ludności  wycinali w pień, pozostałych brali w niewolę.

Sklawini to
dawna nazwa używana przez pisarzy bizantyjskich na określenie Słowian niezależnie od ich nazw plemiennych  nękających ziemie
Cesarstwa Bizantyjskiego.

W roku 558 Awarowie na ziemiach czarnomorskich .

Około 552 roku plemiona awarskie, które miały swoje siedziby na zachód od Muru Chińskiego zostały zmuszone przez plemiona tureckie sąsiadujące z nimi (Turcy ałtajscy), do migracji na zachód. Awarowie – naród kaukaski, ludzie gór, w drodze na Zachód przekroczyły Ural, podążali tą samą trasą, którą w I w. n.e. do Europy przywędrowali ich pobratymcy – Hunowie.

 Dokładnego adresu – skąd wyruszyli na Zachód Europy, naukowcom do tej pory, nie udało ustalić. Są też tacy, którzy próbują (naukowo) ich pierwotne osady umieścić na dzisiejszych obszarach Chorwacji.

Pierwszą informację o Awarach podaje w swej Kronice Menander.

Menander historyk bizantyński; urodził się ok. połowy VI w.  Pisze on o pojawieniu się w Konstantynopolu poselstwa awarskiego na przełomie 557 i 558 roku. „wyróżniali się niespotykanym wśród ludów europejskich zwyczajem wiązania włosów w dwa warkocze”.

Prawdopodobnie w styczniu 558 roku poselstwo awarskie pod przewodnictwem Kandicha stanęło przed cesarzem bizantyńskim Justynianem (483-565) z prośbą o przyznanie ziem na osiedlenie się i uznanie za sprzymierzeńców.

Cesarz bizancjum wyraził wtedy niepisaną zgodę na osiedlenie (561) Awarów na północ od dolnego Dunaju, gdzie mieli stanowić „kordon” przed najazdami  plemion słowiańskich i resztkami huńskich, na Cesarstwo. W roku 562 Awarowie skierowali swój wzrok na zachód i kilka razy bez skutku uderzali na Franków oraz Italię.

 W roku 570 cesarstwo bizantyjskie uznało osiedlenie Awarów w Panonii de fakto, a w roku 575 de jure i zawarto  przymierze.  Cesarz Tyberiusz, zobowiązuje Awarów (kagana Bajana) w zamian za roczny trybut w wysokości 80 tysięcy sztuk złota do spacyfikowania Sklawinów, którym w około 520r. cesarz Justynian zezwolił na osiedlenie.

W roku 578 na ziemie Sklawinów (Słowian) rusza 100 000 Awarów.

  Jeszcze przed przybyciem do Europy, specjalizowali się  w łupieżczych wyprawach na Cesarstwo Chińskie. Byli  nie do pokonania gdy atakowali. W  wojsku awarskim służyli wszyscy mężczyźni, niektórzy badacze piszą, że również kobiety. Możliwość mobilizacyjna to 50 tysięcy wojowników - nomadów na koniach i drugie tyle piechoty,  która składała się z wojowników uformowanych z plemion:  Gepidów, Sklawinów i innych, których podczas ekspansji na  wschód "przygarnęli". Na pierwsze uderzenie wystawiali piechotę, czyli wojowników zwerbowanych z plemion podbitych, sami uderzali na koniach dla ostatecznego rozstrzygnięcia.

 Podzieleni na dziesiątki szczepów Słowianie nie mieli szans z dobrze zorganizowanymi wrogami, którzy zniewolili ich i traktowali jak niewolników. Awarowie, będący organizmem zaawansowanym militarnie, szybko podporządkowali sobie Słowian nad dolnym Dunajem, a następnie na obszarach sięgających terenów  dzisiejszej Polski, Czech i Łużyc.

 Prokopiusz z Cezarei, w swojej "Historii wojen" pisze: „ Awarowie "przychodzili zimować u Sklawinów (Słowian), brali do łoża ich żony i córki, a ci jeszcze na odchodne musieli im płacić daninę".

 Podczas marszu na zachód Europy,  Azjaci traktowali podległe ludy w okrutny sposób, często ich upokarzając, traktując ludność w charakterze zwierząt pociągowych, skrajne okrucieństwo i ekonomiczny wyzysk. Słowianie, wcześniej nie znali konnicy - jeździeckiego zastosowania koni. Spoglądających z „góry” z końskich grzbietów Awarów, przerażeni nazywali ich olbrzymami. Pewnie to były czasy, gdy powstawała legenda o wielkoludach–strasznych wojownikach.

Już w latach 50- tych VI w. n.e. Awarowie zdominowali obszar południowej Ukrainy oraz Kotliny Karpackiej podporządkowując sobie plemiona germańskie, sarmackie, resztki ludności romańskiej oraz część Słowian.

Około 582 roku Awarowie stworzyli potężne państwo obejmujące obszar dzisiejszej Rosji, Ukrainy, Węgier, Słowacji i Czech. Podobnie jak Hunowie swoje centrum założyli w Panonii.

  Cesarz zapłacił i liczył na krwawą jatkę Słowian (Sklawinów), a  Awarowie wcielali Słowian do swojej armii. Wynikało to z tego, że kaganat awarski swe główne cele widział raczej w pełnym bogatych łupów cesarstwie, niż na surowych terenach słowiańskich. Według frankijskiego kronikarza Fredegara: Awarowie wystawiali podczas bitew na pierwszą linię frontu właśnie Słowian, jeśli jednak odnieśli tryumf nie dopuszczali ich do łupów, jeżeli zaś wojska Azjatów przegrały, Słowianie byli pozostawiani na łasce i niełasce wrogów.

W roku 582 Awarowie zerwali przymierze zawarte (570) z cesarzem  Tyberiuszem i (wspólnie?) ze Słowianami rozpoczęli najazdy na Cesarstwo Bizantyjskie, zajmując Sirmium (582), twierdzę nad Dunajem.  W 586 roku (wspólnie?)  oblegli Tessalonikę. Zaraza, która wybuchła w mieście, spadła również na oblegających i ostatecznie zmusiła ich do odstąpienia od oblężenia.

W literaturze polskojęzycznej wielokrotnie spotykamy takie określenie:..... "Awarowie zawarli sojusz ze Słowianami"..... "razem ze Słowianami" "586 - Wspólne ze Słowianami oblężyli Thessaloniki"....   "614 Zdobycie wspólnie ze Słowianami Salony i opanowanie ziem nad Adriatykiem"
Jaki to sojusz?  Posiłki słowiańskiej piechoty zawsze wystawiane na pierwszą linię (traktowane jak mięso armatnie), a naczelników słowiańskich wycinali w pień w przypadku niepowodzenia, ludność ciemiężono i grabiono z żywności, a łupy z bizantyjskich miast zgarniali Awarowie w całości.
 
    informacje o Awarach znalezione na stronach WWW.   
Plemię koczowników, w drugiej połowie VI wieku n.e. w rejonie Panonii (dzisiejsze Węgry) uformowało Kaganat, które, historia zapamiętała jako słynących z okrucieństwa  wojowników.  Nie pozostawili po sobie żadnych strategicznych budowli, dlatego nie najlepiej sobie radzili, gdy musieli się bronić. Nie mieli również dobrych saperów, ale  do pokonywania rzek używali słowiańskich zdolności (łodzie dłubanki i  budowa mostów polowych).

 Awarowie, dzicy i bezwzględni jeźdźcy o zniekształconych czaszkach, twarzach pooranych skaryfikacjami (kaleczenie przez celowe nacinanie), ze skalpami wrogów przytroczonymi do buńczuków, wyruszali wiosną na wojenne wyprawy i zabierali na nie swoich Słowian – pieszych, odzianych nawet nie w koszule, ale w portki tylko.

Jeśli Obrzyn (Awar) miał jechać, nie zaprzęgał do telegi (rodzaj bryczki) ani konia, ani wołu, jeno kazał zaprządź 3, 4 albo 5 niewiast, aby wiozły Obrzyna.

Najwyższą i wyłączną  władzą był kagan -(król, głównodowodzący - wybierany, niedziedziczny). Oddziałami dowodzili  samodzielni dowodzący z pełnomocnictwa kagana. Kagan był  przedstawicielem ciągłości władzy, gwarantem powodzenia ludu, nosicielem boskiego posłannictwa

W przypadku niepowodzeń zabijano kagana, którego moc okazała się zbyt słaba.

Awarowie to konnica, odcisnęli pewne piętno na dziejach ludów Europy Środkowej.

Awarowie zapoznali ludy Europy ze strzemionami, to właśnie oni sprowadzili do Europy pierwsze żelazne strzemiona (wynalazek chiński),  uzupełniającą  część oprzędu, wspomagająca wsiadanie na konia (zawsze z jego lewej strony) oraz utrzymywanie się w siodle 
w czasie jazdy.
 
Awarsko Słowiański Sojusz - Przymierze, zakończony buntem.
 
W latach 623/624 Słowianie zrzucają jarzmo awarskie. Prawdopodobnie nie bez starań Bizantyjczyków zainteresowanych osłabieniem groźnego przeciwnika, bunt Słowian zamieszkałych w granicach kaganatu kończy się sukcesem. Awarowie zajęci przygotowaniami do wielkiego oblężenia Konstantynopola, nie byli wówczas w stanie skutecznie mu się przeciwstawić. Według wielu historyków to  porażka w trakcie oblężenia Konstantynopola [625-626] osłabiła  ich prestiż i mit o niezwyciężoności.

Na czele buntowników stanął frankijski kupiec Samon. Utworzone przez niego najprawdopodobniej na Morawach i w północnej Panonii, Państwo Samona przetrwało przez 35 lat, a więc do ok. 659 roku (więcej w tym temacie w następnym odcinku)
 
 Twierdzi się np. że państwo Wielkomorawskie, które powstało na gruzach Państwa Samona było w pewnym stopniu spadkiem po działalności awarskiej.
 
Kres istnieniu państwa Awarów, zadali na przełomie VIII i IX wieku, pod wodzą Karola Wielkiego, Frankowie. Nieliczna pozostała ludność pochodzenia awarskiego zostaje wchłonięta przez miejscowe liczniejsze grupy etniczne. Ostatnie wzmianki o istnieniu kaganatu pochodzą z 822 roku.
 
 

Cesarstwo Bizantyjskie początek VII wiek (kolor fioletowy)
 i Khaganat awarski
Źródło: Based on the http://commons.wikimedia.org/wiki/File:East-Hem_600ad.jpg by User:Talessman - Getoryk

Wiemy, że byli bardzo okrutni, mobilni na swoich koniach, dzięki czemu mogli kontrolować bardzo rozległe tereny. Przebywali na Śląsku, ale  trwałych śladów nie zostawili. Ta okupacja trwała prawdopodobnie w latach (578-624) do czasu uformowania się Państwa Samona.    

Wojciech -Szymański (archeologia Polski 1962) podaje do tej pory znane pozostałości po Awarach to:

- Biskupin , bransoletka  brązowa z torebkowatymi pustymi końcami

-Bolesławiec, brązowe pozłacane okucie pasa z motywem roślinnym

- Chorula pow. Krapkowice, brązowe ażurowe okucie pasa należy niewątpliwie do kategorii bardziej pospolitych wytworów z terenów objętych zasięgiem kaganatu*, stanowiących typ przewodni okresu późno awarskiego (VII-IX w.)

-Kraków, okucie pasa z brązu

- Syrynia pow. Rybnik,  brązowe ażurowe okucie pasa zdobione motywem roślinnym.

Miejscowości, w których znaleziono pozostałości po Awarach, wyraźnie wskazują, że Brama Morawska a dalej wzdłuż Odry, to była ich główna droga na Śląsk, szlak, na którym kontrolowali nasze tereny. W Opolu przez rzekę Odrę pewnie było im najłatwiej pogalopować do Biskupina i Bolesławca na swoich koniach.

 
powrót
Odwiedzin ogółem: 010068 Odwiedzin dzisiaj: 2

Ilo osb on-line: 1