mgr inż
mgr inż. Bogusław Kasprzysiak (1936 -2012)
powrót
 


    UrodziÅ‚ siÄ™ w Samborze (woj lwowskie). W 1954r. ukoÅ„czyÅ‚ Technikum Elektryczne w Opolu, po jego  ukoÅ„czeniu podejmuje pracÄ™ w tejże szkole  na stanowisku nauczyciela zawodu. SzkoÅ‚a ta mieÅ›ciÅ‚a siÄ™ wtedy na ul. GosÅ‚Ä…wickiej.
 W 1958 roku wszystkich elektryków pobierajÄ…cych naukÄ™ w różnych miejscach Opola, zgromadzono pod jednym dachem na ul KoÅ›ciuszki. W nowo powstaÅ‚ym Zespole, BogusÅ‚aw Kasprzysiak byÅ‚ jednym z  organizatorów pracowni elektrycznych. RozpoczÄ…Å‚ studia na Politechnice ÅšlÄ…skiej w Gliwicach, a po utworzeniu w Opolu Wyższej SzkoÅ‚y Inżynierskiej uzyskaÅ‚ stopieÅ„ inżyniera. TytuÅ‚ magistra uzyskaÅ‚ na Wydziale Elektrycznym Wyższej SzkoÅ‚y Pedagogicznej w Opolu. Przez 5 lat byÅ‚ asystentem na Wydziale Teletechnicznym, który powstaÅ‚ w Zespole Szkół Elektrycznych. W 1971 roku powoÅ‚ano go na stanowisko wicedyrektora ZespoÅ‚u Szkół ds. Technikum Elektrycznego i Policealnego Studium Zawodowego. W 1986 roku  przeszedÅ‚ na emeryturÄ™. WÅ‚aÅ›ciwie od zawsze zainteresowany byÅ‚ sportem. Przez wiele lat sÄ™dziowaÅ‚ w podnoszeniu ciężarów. Przez caÅ‚y czas  współpracowaÅ‚
z działem sportowym "Trybuny Opolskiej", przez kilka lat zatrudniony na stanowisku dziennikarza. Wyróżniany wszystkimi odznaczeniami, krzyżami w zakresie oświaty, sportu (podnoszenie ciężarów), Zasłużony dla Miasta Opola i Zasłużony dla Opolszczyzny.









                                                     to ostatnia fotografia: 2012-04-09  godz: 13:43
    
 


 

PoznaliÅ›my siÄ™ w 1960 roku w Naszym Elektryczniaku. BoguÅ› miaÅ‚ już rok pracy w charakterze nauczyciela zawodu, ja dopiero w tym zawodzie zaczynaÅ‚em. WczeÅ›niej pracowaÅ‚em w Cementowni Piast a potem zaliczyÅ‚em dwa lata wojska. Od drugiej poÅ‚owy lat 60-tych nasza znajomość przerodziÅ‚a siÄ™ w przyjaźń. Przez wiele nastÄ™pnych  lat prowadziliÅ›my obozy wÄ™drowne dla naszej mÅ‚odzieży, czasem i dwa razy w roku. Podczas wspólnych  wÄ™drówek po górach, wieczorne ogniska,   noce  pod namiotem, byÅ‚a okazja aby siÄ™ dobrze poznać. Razem zwiedziliÅ›my caÅ‚e poÅ‚udniowe pasmo gór od Sudetów a koÅ„czÄ…c na Ustrzykach. Co roku dwa tygodnie, zawsze  innÄ… trasÄ…. Kto prowadziÅ‚ kiedyÅ› mÅ‚odzież nastoletniÄ… po górach wie, jaka to odpowiedzialność i ile  z tym problemów. Nigdy miÄ™dzy nami nie byÅ‚o sporów. Wszystkim byÅ‚o wiadome....BoguÅ› to równy facet. CzÄ™sto spotykaliÅ›my sie razem z rodzinami, na rocznicowych spotkaniach klasowych (maj 2009) a nasze ostatnie wspólne biesiadowanie miaÅ‚o miejsce na moich urodzinach w marcu tego roku w Folwarku. ByÅ‚ już Å›miertelnie chory, ale dobrze siÄ™ trzymaÅ‚. ZaplanowaliÅ›my nastÄ™pne spotkanie na czereÅ›niach, ale On  w lipcu wybraÅ‚  urlop z rodzinÄ… nad morzem. MiaÅ‚ Å›wiadomość, że to ostatni urlop z rodzinÄ…,  że tej straszliwej choroby nie pokona.
 
Ostatnio już bardzo cierpiaÅ‚, chciaÅ‚em go  odwiedzić, ale Urszula powiedziaÅ‚a, że tylko cud i Twoja modlitwa mogÄ… mu jeszcze  pomóc.



Bogusiu  w Tobie miaÅ‚em przyjaciela,
 nasze szeregi w ostatnim czasie straszliwie szybko siÄ™ przerzedzajÄ…,
czy pomyślałeś o tym, że z Twojego powodu,
zostajemy ostatnimi  sierotami
Elektryczniaka
.

Ciebie już teraz nic nie boli,
 dla nas żywych jednak,
 to wielki ból i smutek.
Ale nie pytajmy Boga  .......   dlaczego nam takiego Przyjaciela   zabraÅ‚,
   lecz dziÄ™kujmy mu za to, że nam takiego Przyjaciela daÅ‚. 
Bogusiu odpoczywaj w pokoju
rudolf
Jego ostatnia droga
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
R.I.P.
powrót
 
ewentualne uwagi i zastrzeżenia kierować na adres: zmarzly@op.pl
Odwiedzin ogółem: 004895 Odwiedzin dzisiaj: 1

Iloœæ osób on-line: 1