Celtowie
 500 lat panowania na Śląsku
IV w p.n.e.   do  II n.e.
 
powrót
 

 Starożytni Celtowie, to plemiona, które miały swoją  kolebkę w południowych Niemczech (1800-1600 p.n.e.), między Lasem Czeskim (Böhmischer Wald)  i nad  Renem (Schwarzwald) u źródeł Istru - Dunaju (jak podają greccy antyczni kronikarze) - w tzw. regionie kurhanów.  Na przestrzeni 1000 lat plemię rozrastało i zaczęło swoją ekspansję w poszukiwaniu nowych terenów.

Pierwszy kierunek ekspansji to Europa Zachodnia.  W VII i VI w. p n.e.  zajęli tereny dzisiejszej  Francji,  Hiszpanii i obszary dzisiejszej Wielkiej Brytanii. W IV w. przekroczyli Alpy i zagrozili Rzymianom.

 Początkowo współdziałali ze sobą  jednak przez wieki, zaprawione w bojach plemię Galów (tak ich nazywali), dalej poszerzało swoje terytoria, co zaniepokoiło Rzymian, którzy zaczęli im stawać na drodze. Około roku 367 p.n.e. wojska rzymskie miały coraz większe kłopoty z ich odpieraniem -  w roku 390 p.n.e. plemię Galów zdobyło, splądrowało i spaliło Rzym.

Plemiona celtyckie na drodze ekspansji szukały nowych terenów, wszędzie gdzie  napotykali, wchłaniali inne plemiona, przejmując je –   w ten sposób wzbogacali   własną kulturę.

Cesarstwo Rzymskie również poszerzało swoje granice. Rzymianie  byli jednym z najbardziej wojowniczych ludów starożytności. Ekspansywne Cesarstwo, które podczas podboju Europy starało się zdławić napotkane aspekty kultury celtyckiej, w wielu wypadkach musiało je po  prostu  zaadaptować. Na kartach historii opisano wiele potyczek.

Legiony cesarstwa rzymskiego, które wiele razy musiały sprężyć szeregi w walce z nimi, ponosząc przy tym kilka dotkliwych porażek, przekonali się o odwadze Celtów. 

 Wojownicy celtyccy, Galowie - dzięki niezwykłemu wyszkoleniu, byli jednymi z najbardziej odważnych żołnierzy starożytnej Europy.  Dla wojownika celtyckiego odwaga i zdolności wojskowe wyznaczały jego status wśród współplemieńców. Zaciekłość z jaką walczyli, budziłstrach nawet w szeregach doskonale uzbrojonych Rzymian. Strach znalazł swoje odzwierciedlenie w kronikach rzymskich, które dosyć zgodnie opisują Celtów – dzicy wojownicy i półzwierzęta, którzy walczą z szaleństwem wypisanym na twarzach i pogardą dla śmierci. Arystoteles (384-322) p.n.e. opisuje ich jako.. twardych, okrutnych i wojowniczych ludzi.

Sposób walki Celtów polegał na szybkim ataku na linie przeciwnika.

Drugi kierunek ekspansji Celtów to wschodnia Europa oraz tereny na północ za Sudetami. W IV wieku osiedli na Bałkanach, część na terenach dzisiejszej Turcji. W tym samym czasie, może i wcześnie, bo bliżej, zaczęli również zajmować nasze śląskie tereny. Źródła historyczne nie wspominają żadnych walk podczas ich ekspansji na północ, na ziemie za Sudetami

Najstarsza zapisana przez Greków nazwa tego ludu to Keltoi, potem pojawia się nazwa Galatoi. Natomiast w źródłach łacińskich powszechnie występuje określenie Galli.

Plemiona Celtyckie w Europie. Foto 1.
Gallia,
 
w starożytności nazwa nadana przez Rzymian obszarowi zamieszkanemu przez plemiona celtyckie.


- obszar zajmowany przez Celtów w okresie ich największego rozprzestrzenienia (kolor zielony),
- obszar kultury halsztackiej (kolor żółty)

Źródło: Atlas of the Celtic World, by John Haywood; London Thames & Hudson Ltd., 2001.
 

 

Keltoi – po grecku , Galatee po łacinie, obie nazwy, prawdopodobnie  znaczą „lud ukryty” albo "wojownicy".

 Celtowie są pierwszym ludem europejskim, osiadłym poza strefą śródziemnomorską, który trafił na karty historii antycznych pisarzy. Wzmianki o Celtach sięgają schyłku VI w. p.n.e. Hekatajos z Miletu umieszcza ich na przedpolach Massalii (dzisiejsza Marsylia), a Herodot za słupami Heraklesa (Cieśnina Gibraltarska) czyli na najdalszych, zachodnich krańcach Europy oraz u źródeł Istru - Dunaj (Schwarzwald w południowo-zachodnich Niemczech). 

Nazywani przez Rzymian Galami, a przez Greków Galatami, znani jako barbarzyńcy, kojarzeni głównie z podbojami i ofiarami z ludzi.

 Celtyk - barbarzyńcach, człowiek dziki, pierwotny, niecywilizowany, okrutny, o prymitywnych odruchach, nieznający kultury europejskiej.  Barbarophonoi, czyli mówiących "bar-bar", a więc wydających bezsensowne, niezrozumiałe dźwięki.

W podręcznikach historii o naszej śląskiej ziemi,  Celtów  potraktowano jako epizod  wielkich innych cywilizacji,  wspominani  na marginesach.  Tylko nieliczni historycy wspominają, że w środkowej Europie byli pierwszymi, którzy potrafili swoją mowę również  zapisać - znali pismo.

 Starożytni Celtowie, w przeciwieństwie do ludów cywilizacji bliskowschodnich, stworzyli aglomerat niezliczonych plemion, królestw i państewek, zajmujących  ogromne połacie Europy zachodniej i środkowowschodniej foto: 1.

Pomimo jedności kulturalnej i etnicznej, nigdy nie stworzyli większego organizmu politycznego. Celtowie po zajęciu nowych terenów na ogół asymilowali się pokojowo z tubylczą ludnością, ale tam gdzie napotkali na opór byli bezwzględni, o czym wspomniałem wyżej. Dlatego na Śląsku archeologowie żadnych śladów walk nie znajdują, a pojedyncze groby, w których spoczywa (uzbrojony) wojownik, tylko to potwierdza.   

 

Gal bez państwa, bez własnego centrum – stolicy.

Prawie cała Europa   na przełomie V i IV wieku p.n.e. była pod ich wpływem. Kontrolowali wszystkie ważniejsze szlaki handlowe, także ten, który prowadził z Aquileia (łac. Aquileiensis) miasta położonego nad Adriatykiem, przez: Bramę Morawską - Nową Cerekiew - Folwark- Opole.   W Opolu, karawany kupców rzymskich i arabskich przeprawiały się na prawy brzeg rzeki Odry w dalszą drogę na południowe wybrzeże morza Bałtyckiego, po bursztyn – złoto północy. Dziś na podstawie śladów jakie pozostawili Celtowie, archeologia wyznacza azymut Szlaku Bursztynowego.

  Mało kto wie, że to Celtowie rozpowszechnili w Europie wiele wynalazków świata antycznego – przejęli od Greków koło garncarskie, sztukę bicia monet. Prawie wszystkie ludy europejskie zawdzięczają im wejście w epokę żelaza, udoskonaleniem garncarstwa, nowoczesne rolnictwo i wprowadzeniem żaren obrotowych. Posiadali własny system miar i wag, własne monety. Do zapisu swojego języka nie stworzyli własnego alfabetu, korzystali z (greki, łaciny) ale prawie nic się nie zachowało z woskowych tablic, na których za pomocą rylców dokonywano zapisów. Celtowie mieli swój  kalendarz,  oparty  na cyklu księżycowym. Składał się z dwunastu miesięcy, z których siedem miało 30 dni a pięć 29 dni. Celtowie wywarli ogromny wpływ na większość dziedzin życia Germanów.

Bezdyskusyjnie  uważamy ich za lud, który w drugiej połowie I tysiąclecia p.n.e. stworzył najpotężniejszą i najbardziej twórczą cywilizację ówczesnej środkowej i zachodniej Europy. Kontakt Celtów ze światem śródziemnomorskim miał też pozytywne skutki dla terenów, które zajmowali, a także dla ich sąsiadów. Upowszechnili wiele zdobyczy cywilizacyjnych znanych wcześniej jedynie Grekom czy Etruskom.

 Jako jedyny z ludów barbarzyńskich masowo produkowali monety - srebrne i złote krążki, które pozwalają określić granice wpływów tej tajemniczej cywilizacji na Śląsku. Złote krążki znajdowane przez archeologów w Nowej Cerekwi na Opolszczyźnie to nie skarby, a zguby pochodzące z osad, w których mieszkano, handlowano, a od III w. p.n.e. – bito własne monety. Pomysł na ich produkcję Celtowie przywieźli z Grecji, prawdopodobnie złotą monetą płacono tam żołd celtyckiemu najemnikowi służącemu w greckiej armii.

Badacze celtyckiej cywilizacji  - Marcin Rudnicki z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego i Marek Bednarek z Uniwersytetu Wrocławskiego korzystając z nowego sprzętu - wykrywacze metali,  znaleźli najwięcej.  Twierdzą, że pierwsze złote krążki zaczęli produkować od III w. p.n.e. mieszkańcy Galii zwani Bojami, zamieszkujący na  terenach Bohemii,   a w  II w. p.n.e.  w południowej części Śląska.

 Różnorodne warunki, również klimatyczne, jakie napotykali na drodze ekspansji, zdolności przystosowania świadczą, że było to wyjątkowo odporne plemię. Demografia twierdzi, że wskutek trwającej setki lat ekspansji stali się ogromną społecznością, i uważa  ich za przodków milionów ludzi na całym świecie.

 

Bojowie - plemię celtyckie, 500 lat na Śląsku.

To, że jedno z licznych w tym czasie plemion celtyckich, dominowało przez 500 lat na Śląsku, kontrolując istniejący szklak handlowy - znany jako „Szlak Bursztynowy”, dziś nie budzi żadnej wątpliwości. Przypuszczam, że tylko zagorzałym autochtonistom taka informacja sprawia ból głowy. Osadnikami, o czym informują nas greccy antyczni skrybowie z IV w. p.n.e.  - był  celtycki lud Bojów, któremu przez Bramę Morawska i Kotlinę Kłodzka na Śląsk było najbliżej.

Językowa   ciekawostka:

Boiohaemum – kraina zamieszkane przez celtycki lud, Bojów. "bojo-hemum" - "Heim der Boier".  "ojczyna Bojów" .
Podobnie ludom, którzy wyodrębnili się z germańskiego ludu Markomanów (baio - varii), Celtowie nadali nazwę Bajuwarowie - Bajoras - Baiwaren   łac. Bavarii.

Łacińska Bohemia, niemieckie Böhmen – to jedna z trzech historycznych ziem czeskich wraz z Morawami i Śląskiem, kraje korony świętego Wacława w IX i X w. n.e.

   Mimo ekspansji plemion germańskich (I - II w. n.e.), a potem słowiańskich (VI w. n.e.)  - to ich – celtyckich Bojów  nazwa ojczyzny  Bohemia” do dziś (przez dwa tysiące lat) się  zachowała, podobnie Bavaria.

Jeśli uwzględnimy dzisiejsze granice państwa  to możemy się poszczycić i powiedzieć: nie Gniezno, Poznań czy  Biskupin, które dopiero 1000 lat później zjawiły się na kartach historii – ale  Nasz Śląsk - rejony Wyżyny Głubczyckiej, Opolszczyzna, okolice Wrocławia (Góra Ślęża)  to miejsca gdzie odkrywamy znany z nazwy lud, najstarsze ślady w historii osadnictwa w dzisiejszej Polsce.


Dla nowych osadników, pierwszych znanych z nazwy rolników, lessowa  Wyżyna Głubczycka, czarne ziemie pod Wrocławiem, w IV wieku przed narodzeniem Chrystusa stały się miejscem do którego z Bohemii przez Bramę Morawską przywędrowali pierwsi znani z nazwiska osadnicy. Celtowie. Podobnie  w tym samym czasie, przez Kotlinę Kłodzką zasiedlili ziemie na Dolnym Śląsku.




Tu warto wspomnieć, że podział na Górny i Dolny Śląsk, był spowodowany istniejącą jeszcze do XII w.  Przesieką Śląską.  Moim zdaniem to ona stanowiła naturalną granicę podziału Śląska na dwie części.   Przesieka Śląska,  do czasów Henryka Brodatego (1165-1238 n.e.)  to bardzo gęsty pas lasów trudny do pokonania przez człowieka. To był obszar,  szeroki na kilkanaście kilometrów,  pas gęstwiny - gęsto rosnące drzewa,    od Sudetów potem brzegami Nysy Kłodzkiej do ujścia,  zlewiska  z rzeką  Odrą.  Na prawym brzegu Odry,  Przesieka sięgała do okolic dzisiejszej  Byczyny.


Klimat Śląska należy do bardzo ciepłych (średnia roczna temp. Wrocławia 8,7 º/C), zima jest krótka, wiosna wczesna,  lato suche i ciepłe, a gleba na lewym brzegu Odry – urodzajna.






Rys. 2  Przesieka Śląska.
 
Jasne pole to Płaskowyż Głubczycki bardzo bogaty w gleby lessowe. Wyżej w okolicach Wrocławia urodzajny czarne ziemie 
Tu w IV w. p.n.e. osiedli pierwsi znani na kartach historii Celtowie. Plemię Bojów.



 
Na dobrych glebach lessowych stosowano na szeroką skalę odłogową uprawę, a zwierzęta hodowano  metodą stacjonarną, na ziemiach poza lessowych stada prowadzono na wygon.

Górny Śląsk, okres przed i celtycki - polscy historycy  zaliczają  do kultury łużyckiej.
Pojęcie kultury łużyckiej na Śląsku, biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę, zupełnie nie odpowiada tej zdefiniowanej, która uwzględnia tylko reguły sprawowane na cmentarzach i podkreśla, że wszystkie grupy kultury łużyckiej charakteryzują się tym samym modelem gospodarki.

Historycy od dawna wiedzieli, że kultura łużycka ma charakter polietniczny, ale przez wiele lat tłumaczono nam,  że kultura łużycka występująca na wielkich obszarach (od Łaby do Odry i daleko za Wisłę)  związana jest z jednym etnosem - słowiańskim  i ten pogląd w naszym społeczeństwie się utrwalił, pewnie i na następne pokolenia.

  Na Śląsk w miejsce kultury łużyckiej, uwzględniającą  aktualny stan wiedzy, należy wymyśleć  nową nazwę,  należy wyraźnie zaznaczyć, że na północ, właśnie z  Górnego Śląska, promieniowała nowa Kultura.
 
Już wiele wieków wcześniej  jeszcze przed nadejściem Celtów, zwłaszcza osadnicy na lewym brzegu Odry, utrzymywali ożywione stosunki wymienne z mieszkańcami naddunajskimi, skąd przez Bramę Morawską szlakiem bursztynowym docierały  wszystkie,  daleko sięgające w epokę brązu, nowinki technologiczne tamtych czasów.

Kultura łużycka na Śląsku - miała  zupełnie inny charakter, a  intensywna wymiana handlowa przyczyniła się  do ukształtowania wczesnej kultury halsztackiej.

Niektórzy  autorzy  piszą: ...."Moda na halsztackość" wybucha ze szczególną siłą w grupie śląskiej.

Co wspólnego z modą  ma wzrost gospodarczy, kulturowy, stosowanie nowych ulepszonych narzędzi w dynamicznie rozwijającym się  na Śląsku rzemiośle. To właśnie z Górnego Śląska  przez przeprawę w Opolu  szlakiem bursztynowym na północ gdzie kwitła kultura łużycka  w pierwotnej formie docierali Celtowie z nową  kulturą  śląsko - łużycką.

P.S. autorowi pewnie chodziło o to aby na czytelniku wywrzeć wrażenie, że to, coś halsztackiego na Śląsku,  to tylko epizod - mija jak każda moda.
 

O trwałym osadnictwie Celtów na Śląsku (6 tysięcy lat temu), informowali nas Greccy antyczni pisarze.  Źródła historyczne nie precyzują dokładnie, w których miejscach zajmowali swoje siedziby, bo dla Greków to była ziemia tajemnicza „terra incognito”,  na której mieszkał  Keltoi  „lud ukryty”.

Dzisiejsza bogata archeologia te zapisy potwierdza i dokładnie już ustaliła, gdzie mieli swoje osady oraz jakie cywilizacyjne wzorce spowodowały, że ziemia śląska spełniała rolę przysłowiowych drożdży w rozwoju pozostałych ziem,  dziś należących do Polski. Śląskie wzory celtyckiej pchnęły do przodu tereny objęte rozpadającą sie kulturą łużycką. Na ziemiach polskich rozprzestrzenia się kultura przeworska, a kultura  oksywska (Gdynia) I w. ne. to już  cywilizacja żelaza.

Do tej pory najstarsze osadnictwo celtyckie odkryto na terenach Płaskowyżu Głubczyckiego  i na południe od Wrocławia  w IV p.n.e.  Pobyt  celtyckich Bojów na Śląsku zdradza kultura halsztacka (800 p.n.e.- 450 p.n.e.) i kultura lateńska (500 p.n.e. – 120 p.n.e.).

info: Kultura halsztacka - Nazwa pochodzi od stanowiska Hallstatt, leżącego w Alpach Salzburskich,  w Austrii, w której w II połowie XIX wieku odkryto wielkie cmentarzysko. Kultura lateńska – sama nazwa pochodzi od stanowiska archeologicznego La Tène nad jeziorem Neuchâtel w Szwajcarii, w czasie badań archeologicznych w XIX wieku na tym stanowisku odkryto znaczne ilości zabytków związanych z ludnością celtycką.

 Celtyckie plemię Bojów, któremu zrobiło się ciasno w Bohemii i na Morawach, gdzie zaczęło brakować ziemi do uprawy,  pojawiło się na Śląsku. W okolicach dzisiejszej Nowej Cerekwi założyli   kwitnące bogate oppidum (osadę). Wiemy, że byli bardzo dobrymi rolnikami.

 Wszystkie źródła opisujące Celtów podkreślają wysoki poziom  i zaawansowane technicznie rolnictwo - nawet żniwiarki  dwukołowe, kompleksy pół uprawnych z kamiennymi granicami, u nas znane jako miedze, ziemię wzruszano radłami z  żelaznymi radlicami, do mielenia zboża stosowali żarna obrotowe.  Od Greków do wytwarzania ceramiki przejęli koło garncarskie, a do gliny dodawali grafitu, aby produkowane naczynia były trwalsze i miały specyficzne zabarwienie. Bednarze wytwarzali drewniane wiadra, rzemieślnicy toczyli bursztynowe paciorki, wyrabiali kamienne żarna.  Hodowla zwierząt, wysoki stopień w rozwoju wytopu i przetwórstwo żelaza, a głównym centrum hutnictwa było opolsko-strzeleckie  skupisko osadnicze.

W Bohemii - dzisiejsze Czechy w Nowej Cerekwi - blisko Kietrza na śląsku-opolskim, mieli swoje mennice (bili własne monety  ze złota, srebra i brązu), środkiem płatniczym były również sztabki  surowego żelaza. Własne mennice w Nowej Cerekwi, były odbiciem stosunków handlowych z imperium rzymskim.  W kurhanowych grobach archeolodzy znaleźli również  żelazne uzbrojenia.

 Niemałe znaczenie miała metalurgia żelaza, produkowana na bazie rud darniowych w sezonowych osadach hutniczych. Duże skupienie istniało w okolicach Opola i Strzelec Opolskich.

 Na ziemiach Polskich pierwsze żelazo i żelazne  przedmioty nosiły napis "made in Silesia"  

 W świetlę dzisiejszej wiedzy wiadomo,  że skromna początkowo (Iw p.n.e. -  Iw n.e.)   produkcja hutnicza, na Opolszczyźnie w (II-III w n.e.) wzmogła się ogromnie. Produkty opolsko-strzeleckie trafiały na Płaskowyż Głubczycki, do dzisiejszej Polski środkowej, na Wielkopolskę i na Mazowsze. W okolicach Ozimka jeszcze w czasach Fryderyka, czternaście wieków później (XVII w. n.e.) z rud darniowych pozyskiwano żelazo.

W Urzędzie Wojewódzkim w Opolu (Archeologia) znalazłem udokumentowane informacje o stanowiskach, osadach z okresu kultury: halsztackiej, łużyckiej, przeworskiej i późnorzymskiej w naszym Folwarku i najbliższej okolicy Chrzowicach oraz Winowie. Osady leżące bezpośrednio na szlaku bursztynowym. Naczynia ceramiczne, groby popielnicowe, i wiele skorup świadczących o stałym zasiedleniu tego tereny.

 Najstarsze znalezione w 1961r. naczynie ozdobne, datowane na 4500-1700 p.n.e. znajduje się w muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. Większość pozostałych znalezionych w Folwarku fragmentów naczyń pochodzi z okresu epoki brązu 1300-1100 p.n.e. Warunki – topografia terenu, pozwalają  przypuszczać, że tereny Folwarku i okolicy, zamieszkiwane były od zawsze.

Znaleziska, szklane paciorki, i terra sigillata, monety z wizerunkiem rzymskich cesarzy, wykopane przez archeologów w Opolu, świadczą o szerokich kontaktach z cesarstwem rzymskim. Nauka - dzisiejsza wiedza archeologiczna przyjęła, że Opole i Nowa Cerekiew to główne punkty dystrybucyjne na górnośląskim odcinku szlaku bursztynowego.

 Handel początkowo zmonopolonizowany przez kupców rzymskich został w czasie obecności Celtów na naszej ziem przejęty przez kupców (barbarzyńców - Celtów). Handel wymagał  zastosowania monety, i tu mamy wyjaśnienie dlaczego w okolicach Nowej Cerekwi dziś archeolodzy znajdują tyle złotych krążków.   Monety świadczą, że jako pierwsi docenili rolę pieniądza w wymianie handlowej, najpierw używali monet greckich, następnie zaczęli wybijać własne.

 Nowa kultura, która ze Śląska na przestrzeni 500 lat promieniowała w kierunku na północ docierając w niektórych miejscach na południowy brzeg Bałtyku. Właśnie tam, archeolodzy znajdują liczne ślady kultury śląsko-halsztackiej,  dokumenty archeologiczne  -  pobytu Celtów.

 Pobyt Celtów odkryto na Kujawach  na Mazowszu i w Warszawie. Wielu (po ostatnich odkryciach przy budowie autostrady A4 na odcinku małopolskim) podejrzewa, że Kraków zbudowano na miejscu ośrodka władzy celtyckiej.

Zwolennicy teorii najazdu uważają jednak, że Celtowie zbrojnie wbili się klinem w posiadłości ciągnące się wzdłuż lewego biegu Wisły. Zbrojnie  posuwali się z biegiem tej rzeki  zasiedlając interesujące dla nich tereny; o czym mają świadczyć groby wojowników.
Granicą wschodnią celtyckich zdobyczy miał być obszar lewego pobrzeża Wisły, ale dzisiejsze odkrycia wykazują, że do samego Bałtyku sięgały granice silnych wpływów kultury śląsko - halsztackiej, a kultura oksywska (Gdynia) wzbogacona została o śląskie żelazo (II w p.n.e. - Iw n.e.), odkryto też groby szkieletowe - pochówek celtycki.
 
P.S. Oksywia - dzielnica Gdyni gdzie odkryto cmentarzysko. Wyniki badań nad tym stanowiskiem nigdy nie zostały opublikowane, a materiał zabytkowy zaginął - przepadł i proces powstania kultury oksywskiej nie został w pełni wyjaśniony.

Dla zwolenników teorii najazdu informacja: pewnie wyglądało to mniej więcej tak.... uzbrojeni w żelazo wojownicy celtyccy stanęli przy chałupie nadwiślańskiego farmera, który czekał na nich z drewnianą maczugą (żelaznej jeszcze nie znał), a jak się zamachnął to wszystkich położył,  a potem poległych pochował celtyckim zwyczajem  -  o czym świadczą groby.
 

 Celtowie swoich zmarłych  składali do drewnianych trumien i chowali w grobach kurhanowych (nasypy kurhanowe, były kuliste lub czworoboczne,  podstawa 3,5x4 m i wysokości 1,5m).  W drodze do nowego świata, zmarłych wyposażano  w różne przedmioty, które dla archeologów, dziś są najcenniejszym świadectwem  kultury tamtych czasów:  bogactwa, ubóstwa i profesji zmarłego.

 Specjalną pozycję zajmuje tzw. grób książęcy szkieletowy odkryty w Opolu Gosławicach, wyposażony w przedmioty luksusowe. (wyposażenie komorowego grobu szkieletowego z Opola-Gosławic, datowanego na I w. n.e.,  przedmioty srebrne, brązowe i szklane - w dostępnej literaturze  niewiele informacji w tym temacie znajdziemy - bo znalezione w 1957 roku przedmioty, zabezpieczono w zbiorach  katedry Archeologii UJ w Krakowie  )

  Celtowie na naszej ziemi dominowali przez  500 lat.  To najdłuższy okres w historii Śląska. Było wystarczająco dużo czasu, aby dawni osadnicy nauczyli się nowej uprawy ziemi, nowego rzemiosła, wytopu żelaza z rud darniowych i kowalstwa. Pewne jest, że często dochodziło do wymiany genów, rodziło się nowe śląsko-celtyckie społeczeństwo. Jeśli pokonamy teraz jeszcze na chwilę barierę czasu 2 wieki do przodu, gdy na Śląsku  pojawiły  się plemiona Germańskie, to będziemy mieli odpowiedź na pytanie,  jak utworzyło się nowe znane Greckim antycznym skrybom plemię Lugii (Vandilii), które Polska historiografia określa jako plemię niepewnego pochodzenia.

 Pierwsze osadnictwo celtyckie (przez Kotlinę Kłodzką)  pojawiło się  na Dolnym Śląsku, gdzie na południe w okolicach Wrocławia występuje około 1000 km²  żyzne gleby – głównie czarne ziemie, sięgając góry Ślęży. Z tego obszaru znamy cmentarzyska szkieletowe. Znalezione tu materiały wskazują na bliskie powiązania z obszarem Bohemia.

 Zmarli wyposażani byli zgodnie z obrządkiem znanym z terenów celtyckich - mężczyźni w broń (miecz, 1 lub 2 groty włóczni i tarcza), kobiety w kilka zapinek i bransolety. później pojawiają się pochówki ciałopalne, co również jest zgodne z przemianami obyczaju na innych obszarach celtyckich.

 


Ślęża,  święta góra Celtów. (około 30 km od Wrocławia)

Złote i srebrne monety znajdowane na Dolnym Śląsku, a wybite po drugiej stronie Sudetów, w mennicach celtyckich Bojów na ziemiach Bohemii, świadczą o rozwiniętej gospodarce i handlu a góra Ślęża,  była ośrodkiem kultu. Szczyt góry otoczony jest kamiennym wałem na zboczach można znaleźć celtycki symbol słoneczny - ukośny krzyż.

 

 

 

 

 

 Występujące kamienne rzeźby (posągi postacie: niedźwiedzia, mnicha, panny)  w masywie Ślęży, to ślad po istniejącym celtyckim  ośrodku kultu. 

 Rzeźba przedstawiająca niedźwiedzicę, powstała w okresie lateńskim IV w. p.n.e. to dzieło Celtów przebywających na Dolnym Śląsku przez 500 lat.

Foto źródło: Wikipedia: gilori.blogspot.com

 

 

Drugi ośrodek kultury celtyckiej, datowany w tym samy czasie, zajmujący ok. 2000 km².  to obszar lessowej Wyżyny Głubczyckiej na Górnym Śląsku. Duże cmentarzysko z najwcześniejszej fazy osadnictwa odkryto w Kietrzu. Wśród pochówków (200 grobów) i wyposażenia grobów szkieletowych, występują również drewniane grobowce, w których najprawdopodobniej grzebano osoby o wyższej pozycji społecznej, które mają swoje analogie właśnie w pochówkach czeskich gdzie Bojowie mieli swoją kolebkę.

Na przebadanym ok 2000 km², obszarze, występują przede wszystkim osady. Ostatnio po ukazaniu się na czarnym rynku złotych monet celtyckich, a jak ustalili archeologowie, pochodzące właśnie z okolic Płaskowyżu Głubczyckiego zainteresowanie tym rejonem wzrosło.

 
Nowa Cerekiew, (cz. Nová  Cerekev, niem. Deutsch Neukirch)   wieś w woj. opolskim gmina Kietrz. Wieś położona na wzgórzu  w takim naturalnym obronnym otoczeniu.   Odkryto tu kilkadziesiąt słupowych domów (patrz foto niżej) i kopułowy piec garncarski. Wśród bogatego inwentarza zabytków ruchomych reprezentowane są między innymi licznie importy z bardziej na południe położonych obszarów celtyckich, jak na przykład paciorki i bransolety szklane oraz bransolety wykonane z sapropelitu (odmiana węgla krystalicznego). Wiele ceramiki celtyckiej  między innymi wykonanej z gliny z domieszką grafitu. O złotych krążkach znalezionych na terenach w pobliżu Nowa Cerekiew już wspominałem. Pewnie jeszcze wiele ciekawych rzeczy znajdą archeolodzy na naszym Śląsku, znaleziska, które udowodnią, że 500 lat  obecności Celtów to nie był epizod  w historii Naszej Ziemi.

Chociaż w osadach na Śląsku  trudno dopatrywać się centrów władzy (nie ma tu budowli reprezentacyjnych), nie ma jednak wątpliwości, że w Nowej Cerekwi było ważne centrum mennicze. Z pewnością miało wówczas miejsce rozwarstwienie społeczne, co potwierdzają znajdujące się w pobliżu osad bogate groby kurhanowe arystokratów. Większość z nich dawno obrabowano, ale nie wszystkie.

 

 

                                                                        Rekonstrukcja celtyckich domów w Altburg /Bundebach,

 foto: niżej osada celtycka  w Altburg

Obszar Altburg w latach (170 do 50 p.n.e. - epoka żelaza) stanowił szeroki kompleks fortyfikacji i osad celtyckich. Badania archeologiczne prowadzone przez Rheinisches Landesmuseum Trier  pozwoliły zrekonstruować osadę Celtycką

 

 

 

 

 

W takich domach prawdopodobnie mieszkali nasi Celtowie w okolicach Nowej Cerekwi. 
 Autor: Chris mz
wikipedia Altburg


Koniec po 500 lat dominacji Celtów na Śląsku.
W pierwszych dwóch wiekach naszej ery utracili niezależność na wszystkich dotychczasowych terenach w Europie.  Nie podbito ich jedynie w  północnej części Wielkiej Brytanii oraz Irlandii,  przyczyn należy szukać na zewnątrz.

Pomimo, że zajmowali wielkie obszary Europy, posługiwali się wspólnym językiem, mieli wspólną kulturę, byli najlepszymi rolnikami, kontrolowali szlaki handlowe, ale nie stworzyli własnego silnego państwa.

To geografia – odległości  i zbrojne waśnie w "rodzinie"  - utrudniały im utworzenia jednego silnego wspólnego państwa. Byli od czasu splądrowania Rzymu (390) w stałym konflikcie z legionami cesarstwa. To ich osłabiło.

Rzymianie pokonali Celtów.  Brak scentralizowanej władzy, wielkie rozdrobnienie, małe państewka, na wielkich obszarach  południowej  Europy - zwaśnionych, walczą miedzy  sobą, to główne przyczyny, które pomogły legionom rzymskim  systematycznie wchłaniać i romanizować Celtów. A osłabione walkami sąsiedzkimi  plemiona celtyckie, które miały swoje siedziby na północ od brzegów Dunaju,  w I w. n.e. zaczęły  wchłaniać silne  plemiona germańskie.

Germanie, którzy mieli swoje siedziby w Skandynawii i na południowych brzegach Morza Bałtyckiego w I w. n.e.  w poszukiwaniu nowych terenów ruszyli na południe. Za główną przyczyną przesuwania się Germanów na południu, nauka upatruje w zmianie klimatu. Zwiększyły sie roczne sumy opadów powodując liczne powodzie, podniesienie się poziomu wód i pogorszenie gleb.

 Plemię germańskie Goci z Gotlandii przepłynęli Bałtyk wylądowali na terenach dzisiejszej Polski i różnymi drogami ruszyli na południe w poszukiwaniu nowych terenów. Już w II w n.e. dotarli do Morza Czarnego, a w III w. n.e. o Gotach po raz pierwszy usłyszał świat rzymski.   

 Goci przechodząc w I w .n.e. naszą ziemię,  łatwo zdominowali Celtów na Śląsku. Bogata osada celtycka w Nowej Cerekwi pewnie w pospiechu się wycofała zabierając swoje skarby i przez Bramę Morawską połączyła z celtami wypartymi przez legiony rzymskie  za Dunaj. Ale zmuszeni przez ekspansywne plemiona germańskie  ruszyli w dalszą drogę w kierunku Europy zachodniej.  A pozostałą  śląską celtycką elitę - dotychczasowych władców na szlaku bursztynowym - Germanie zmusili do opuszczenia swoich siedzib, sami przejmując  kontroluję nad handlem bursztynem.

 Uwzględniając dzisiejszą wiedzę, plemiona germańskie wędrując wzdłuż Odry zasiedlali tylko pustki, respektując stan posiadania ludności tubylczej.  Archeologowie zaznaczają, iż tylko część Celtów odeszła z zamieszkiwanych rejonów, większość prawdopodobnie zostawała, podlegając procesowi asymilacji.
Przypuszczam, że rzemieślników, rolników zostawili na swoim, ponieważ nowi osadnicy  w większości byli wojującymi rolnikami. Świadectwem materialnym może być, ogromny wzrost produkcji żelaza oraz  wzmożony ruch na szlaku bursztynowym w ( II w. n.e. -  III w n.e.).





Los potomków celtyckich bojów Śląskich znajdziemy również w przekazach pisarzy starożytnych (Strabona, Ptolomeusza, Tacyta), którzy nas informują, że Górny Śląsk i zachodnia Małopolska były zajęte przez plemię zwane związkiem Lugijskim 
Lugii, konglomerat w skład którego weszli potomkowie Celtów.
 Lugiowie to organizm polityczny, a swoją potęgę zawdzięczał zachowaniu na swych obszarach wyższych form gospodarczych i technik, które tu na Śląsku i w Małopolsce jeszcze przed Germanami, Celtowie przez 5 wieków wprowadzali.

 Naharvali  to plemię germańskie osiadłe wokół góry Ślęży, których  od Lugiów dzieliła Przesieka Śląska (widoczna na rys 2.)
 
 
W następnym odcinku o Germanach na Śląsku.
powrót
Odwiedzin ogółem: 018955 Odwiedzin dzisiaj: 1

Ilo osb on-line: 1